Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 17:48   #23
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Śmiałym szczęście sprzyja, powiadali pisarze, tworzący w czasach, których nie pamiętali najstarsi nawet mieszkańcy Imperium i Karl przekonał się, że warto było zagadać do Rainy. Co prawda część nocy była nieprzespana, ale Karl nigdy z życiu nie nazwałby tego czasu straconym. I nie żałowałby, gdyby dziewczyna została do rana. No ale wyszła wcześniej, dzięki czemu Karl nie ziewał hrabiemu prosto w nos. Wtedy z pewnością zostałby potraktowany inaczej. A tak... Okazało się, że hrabia (mimo iż należał do zdecydowanie wyższych kręgów niż Karl) jest uprzejmy i chętnie dzieli się swoją wiedzą. A z rady, jakiej udzielił, warto było skorzystać.

- Dziękuję za radę, panie hrabio - powiedział. - Postaram się przekonać moich towarzyszy, by ruszyć najpierw do zamku Lenkster, a nie od razu na ślepo w góry.

Zamieniwszy jeszcze kilka zdań z hrabią Randolfem Karl pożegnał się uprzejmie i wrócił do swoich towarzyszy, by podzielić się z nimi - oczywiście nie wrażeniami z nocy, tylko otrzymanymi informacjami.
No i pokrzepić się czymś bardziej pożywnym niż wino, którym częstował go hrabia.

* * *

- Tu jest Wolfenburg. - Za pomocą kufli, noży i łyżek Karl tworzył prowizoryczną mapę. - Faber leży nad Eiskalt, gdzieś tu. I stąd niby prowadzi droga w góry. - Dwie łyżki i kufel zajęły odpowiednie miejsca.

- Mniej więcej w tym miejscu leży Ristedt, a dalej zamek Lenkster. - Kolejne dwa kufle zostały odpowiednio ustawione. - A hrabia Randolf, z którym przed chwilą rozmawiałem, sądzi, że w Lenkster mogą mieć jakieś informacje o naszym Bastionie. A z zamku też możemy ruszyć w góry.

Karl upił nieco piwa.

- Jedno jest pewne - mówił dalej - przynajmniej moim zdaniem. Do Bastionu nie prowadzi żadna droga, którą moglibyśmy dojechać wozem. Dlatego proponuję zrezygnować z kupna czegoś na kołach i ograniczyć się do kupienia dwóch mułów. Będą mogły nieść nie tylko ekwipunek, ale i kogoś z nas.
- No i chyba powinniśmy ustalić, co warto dokupić prócz jedzenia
- dodał. - Jakieś liny? Łopaty? Kilofy czy oskardy? Lampy mamy...
 
Kerm jest teraz online