Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2007, 21:27   #32
Grom
 
Reputacja: 1 Grom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znany
Usiadwszy do stołu, rycerze zaczęli rozmawiać.
- Cóż, powitanie i inne bzdety mamy już za sobą. Jesteś jako jedyny z Zakonu Miecza. Widzę też, że jesteś widocznie z nas najmłodszy. Nie przeszkadza mi to jednak. W twoim wieku byłem dopiero początkującym smrodem w Zakonie. - zaśmiał się serdecznie do Marka, jakby chcąc rozluźnić nieco napiętą atmosferę - Zastanawia mnie jednak ta historia z glejtami. Wiem, że nie mówiłem nic o sobie. Tak jak ty, zostałem przeszkolony na dowódcę. Co prawda początkującego, jednak coś tam potrafię, ty masz to... we krwi. Sprawy takie jak ta często przemyślam na dwa sposoby, co zrobię ja, a co powinni zrobić moi kompani. Miałem nadzieję zobaczyć się dziś z Thorfinem. Chciałem mu zaproponować pewien układ. Chciałem aby wybrał czterech najlepszych wojowników. Trzech łuczników i jednego piechura. Urządzili byśmy turniej i jeśli nasi rycerze by wygrali, udowodnili by że są prawdziwi. To jednak nie wchodzi już raczej w grę, musimy zdać się na Thorfina i Kharima. Zastanawia mnie, jak on wygląda. - Tu rycerz przerwał, dopiero zauważył, że barman przyniósł mu piwo i udźiec. Wziął dużego łyka i kontynuował - A tak między nami. Nie bardzo ufam tym rycerzom z Lasu. Nie zastanawia cię to, że jest ich aż trzech? Może to zbieg okoliczności, może są poprostu najlepsi z nas wszystkich. Alemir... - Tu rycerz ponownie zrobił pauze. Ugryzł porządnie udźiec, popił piwem i gdy przełkną kontynuował - Alemir jest z Zakonu Kruka. Chcę zobaczyć go w akcji. Jeśli jest z Zakonu Kruka poznam to po jego pierwszych ruchach. Znam szkolenie bojowe. Wystarczy mi kilka minut i będe pewny że jest prawdziwy. Jednak ci łucznicy... dla nich nie zaufam dopóki nie wyjaśni się sprawa z glejtami. Nie żebym się bał, że ktoś zabił prawdziwych rycerzy i zajął ich miejsce. To byłoby bardzo głupie. Assasyni znają się na swoim fachu i jeśli to zaplanowali, ostatnią rzeczą jaką by zapomnieli byłby glejt. Zresztą... jestem pewny, że już jutro wszystko się wyjaśni. - spojrzał na Marka oczekując odpowiedzi. Dokończył udźiec w milczeniu słuchając co ma do powiedzenia Mark. Popijał tylko piwem degustując się nim jakby nie pił nic od paru dni. Zerkał też na giermka swego kompana, jakby w trosce aby nic mu się nie stało. Poczekał aż Mark skończy mówić i powiedział na koniec:
- Idę teraz do kowali. Znam się trochę na tym, może dadzą mi kawałek rudy i pokaże im jak kuje się Nordmarskie miecze, hehe. Możesz iść ze mną, jeśli chcesz. Przypuszczam że zostaniemy tu na nocleg, jeśli są tu wolne pokoje. - Rasklanis skończył swoje piwo i zaczął przygotowywać się do wyjścia.
 
Grom jest offline