Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2019, 08:14   #102
Nimue
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
Kraków, 1910

Słuchając jego opowieści, próbowała sobie przypomnieć czy kiedykolwiek w jej domu mówiono o zaginionych mieczach. Bezskutecznie. Listów też nigdy żadnych nie widziała. Nagle drgnęła. Ach, więc to dlatego Stanisław tak bardzo był zainteresowany historią jej rodziny! To wydawało się takie miłe, gdy chciał słuchać i oglądać jej pamiątki rodzinne. Zapewne wierzył, że znajdzie je wśród nich.
Wzmianka o bezpieczeństwie i czyhającej na jej życie harpii w kobiecym ciele szybko zabrała ją ze świata wspomnień. Czy rzeczywiście była aż tak niebezpieczna? Coś jej podpowiadało, że zagrożenie tkwiło nie tylko w jej intrygach i ciętym języku. Już otwierała usta, by mu przerwać i zapewnić, że nie ma bladego pojęcia, gdzie może znajdować się ta tak upragniona przez wszystkich korespondencja, gdy ostatnie zdanie wypowiedziane przez niego sprawiło, że zamarła i urwała w pół słowa.

- Musi Pani jutro ogłosić bratu i swoim przyjaciołom, że wkrótce zostanie Pani, Panią Barską.

Czuła, że kąciki jej ust się unoszą, rozszerzając się coraz bardziej, a ramiona zaczynają drgać w niekontrolowanym wybuchu śmiechu. Nie mogła się opanować. Witold patrzył na nią zszokowany, a ona śmiała się, nie mogąc przestać. W końcu się uspokoiła.

- Otóż panie Barski, chociaż raz to ja jestem pół kroku przed panem.

Bawiła się jeszcze przez chwilę jego zdezorientowaniem i po chwili dodała:

- Już im to oznajmiłam. - Uśmiechnęła się triumfalnie, po czym opowiedziała mu o tym jak go wykorzystała, by pozbyć się adoratora i zapędów brata.

- No dobrze, ale tak na serio teraz. W jaki sposób małżeństwo z panem miało by mi zapewnić bezpieczeństwo? Cóż to zmienia w ich zamiarach? Najwyżej usuną nie jedną a dwie osoby. No chyba, że … Taki właśnie jest plan? Wzbudzić moje zaufanie, bo skoro Długopolskiemu nie udało się nic wskórać, to może Barskiemu się uda? - popatrzyła na niego przekornie.
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?

Ostatnio edytowane przez Nimue : 03-05-2019 o 22:16.
Nimue jest offline