Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2019, 10:38   #103
Athos
 
Reputacja: 1 Athos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputację
Kraków 1910r.

Przez chwilę poczuł ogromny zawód, kiedy propozycję małżeństwa potraktowała salwą śmiechu. Później zaskoczyła go swoją opowieścią, o tym jak zręcznie, ale i nieostrożnie zapewniła sobie ochronę przed bratem w roli swata. Najgorsze jednak przyszło później. Ale, na co skrycie liczył? Na to, że powie, że propozycja spełnia jej największe marzenie. Rzuci się w jego ramiona i patrząc mu w oczy powie: Tak! Przecież sam w swą opowieść wplótł tak po prostu, informację o ożenku, tworząc tym samym propozycję układu dyplomatycznego, a nie romantycznego wyznania. Barski dobrze o tym wszystkim wiedział, przez ostatnie kilka godzin analizował wszystko, mimo to poczuł dziwne ukłucie. Nie mogące rzecz jasna znaleźć logicznego wyjaśnienia, bo dotychczas w żaden sposób hrabina nie dała mu odczuć, że może być dla niej kimś więcej. Ten drobny niuans, którym było pojawienie się właśnie w jego posiadłości Antoniny, dawał nadzieję, która okrutnie pozwoliła pofolgować sobie wyobraźni. Teraz czuł jednak, gorzki posmak ostatnie łyku wina, jaki osiadł na jego wargach. Gdyby nawet kilkanaście minut wcześniej gotów był powiedzieć coś więcej, dać upust temu co w nim zakorzeniło się, wycofał się. Czy dostrzegła w nim pewną walkę, wahanie, miał nadzieję, że nie. W ciągu kilku chwil powrócił do postaci szpiega na pruskich usługach, w pewien sposób bezwzględnego, lecz z pewnością trzeźwo stąpającego po ziemi. Cząstka romantyka, gdzieś uleciała. Przez lata tępiono ją przecież bezwzględnie, nie pozwalając by uczucia zwyciężały nad rozumem.
- Nie sądzę hrabino, by ktoś zamierzał usunąć moją osobę. To nie leży w ich planach. Nie niszczy się czegoś , co przez lata się tworzyło. Nie warto ścinać drzewa, który daje najlepsze owoce. Nie chcę by uznała mnie Pani ponownie za bufona, człowieka zapominającego o skromności, ale moje dotychczasowe działania przyniosły moim pracodawcom wiele korzyści, a Niemcy o tym nie zapominają. Jestem z pewnością pionkiem, ale tym, który zostaje na stole do końca. Małżeństwo zaś miało zapewnić Pani bezpieczeństwo u mego boku. Dostarczenie listów upewni ich o naszej lojalności. Jeśli się Pani zgodzi, rozegram bitwę na stole mając wśród figur królową. Jeśli nie, musi Pani zaufać tej drugiej stronie, która już raz Panią oszukała.
Oczywiście – pomyślał - pozostała jeszcze trzecia możliwość, powrót do sytuacji sprzed kilkunastu dni, zanim się poznaliśmy, zanim do gry wkroczył mąż z zaświatów. Wówczas zdana byłabyś tylko na siebie. Odbierzesz mi wszelkie atuty w tej rozgrywce, co nie zmienia faktu, że dla Ciebie pozostanę w grze, zaryzykuję.
 

Ostatnio edytowane przez Athos : 29-04-2019 o 20:27.
Athos jest offline