Wolfgang pod nosem przeklinał, że rumowisko jest tak sypkie, ale w końcu udało mu się i zobaczył Axela, który pognał w ciemność. Na szczęście nie oddalił się za daleko i po wystrzeleniu i tak jak Axel usłyszał krzyk bólu.
- On zna tu każdy kont. Pułapek tu pewnie bez liku. Lepiej chodźmy bo i tak tracimy czas. Jak szybko wrócimy to nie powinien nam się naprzykrzać. Jednak dla świętego spokoju spróbuję wróżby by się dowiedzieć czy iść za mutantem czy do obozu.- Jak powiedział tak uczynił mag.