Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2019, 08:45   #117
Athos
 
Reputacja: 1 Athos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputację
Kraków 1910 rok.

- To jakaś gra Tosiu? Rodzaj nowoczesnej zabawy? - Aleksander starał się zachować spokój, ale widać było, że porywczy charakter młodzieńca toczy mocno walkę z powagą sytuacji. - Pierwszy, Twój mąż, leży w pokoju i próbuje odzyskać siły. Sprowadziłem nawet doktora, aby obejrzał, czy nic mu nie dolega. Doczołgał się, że tak to nazwę, do naszej posiadłości nocną porą i siedzi w pokoju gościnnym. Drugi, zakładam Twój nowy narzeczony, od kilku godzin stoi przed naszą posiadłością. Póki, co nie kazałem go pogonić, bo tylko patrzy, jakby na coś czekał. Wiem, jestem ostatnią osobą, która powinna robić Tobie wymówki, ale martwię się. Zawsze mogłem na Tobie polegać, byłaś taka ułożona, zaradna, pozwoliłaś nam przetrwać, po śmierci rodziców robiłaś wszystko, kiedy ja szalałem. O co w tym wszystkim chodzi? Mogę nam jakoś pomóc?

Znajomy stangret ponownie tego samego dnia, lecz o zgoła odmiennej porze, kiedy na dworze zaczęła się szarówka, spowodowana nie tyle późną porą, lecz chmurami, które zaczęły licznie pokrywać niebo zatrzymał się przed posiadłością Tarnowskiej. Z powozu wysiadła dama znana dobrze Barskiemu i mijając mężczyznę stojącego nieopodal bramy, skierowała się do dworku. Po drodze zmieniła jednak zdanie, przystanęła na chwilę i zawróciła. Popatrzyła na mężczyznę, a w jej spojrzeniu tym razem dostrzec można było triumf.
- Jesteś zwolniony, przygotowałam listy do Berlina. Opisuję w nich wszystko, co się wydarzyło. Żal mi cię, jesteś jednak strasznie słaby. Przychodzi mi obraz zwykłego kundla, któremu nawet nie podali miski z wodą, choć o nią żebrze. Wydawało ci się Witoldzie, że podrzędny psiak da radę stoczyć walkę z tygrysicą syberyjską? Jesteś naprawdę żałosny i teraz jeszcze bezrobotny.
Nie widziała, że przez chwilę pięści mężczyzny się zacisnęły. Nie miał siły jednak z nią dyskutować. Od kilku godzin stał w jednym miejscu, przestępując co jakiś czas z nogi na nogę, by odciążyć stawy. Nie spał praktycznie od dwóch dni, bo czym była krótka drzemka, jaką zafundowali sobie z hrabiną. Od dwóch również nie jadł zbyt wiele, lecz najgorsze było pragnienie. Mimo wszystko nie poruszył się i nadal czekał.
Katarina zaś udała się do posiadłości Tarnowskiej by ubić z nią w jej mniemaniu pewny interes.
 
Athos jest offline