Arbitrator Meitner szybko zorganizowała osobne lokum w gospodzie i tam kontynuowała rozmowę z awanturnikami. Poprosiła obsługę o przeniesienie jedzenia oraz o przygotowanie papieru i inkaustu. – Też chciałabym wiedzieć, kto za tym wszystkim stoi – szczerze odpowiedziała Wilhelmowi. – Wiele wskazuje na to, że to ktoś z Pfeildorfu, blisko związany z osobą samego Lektora. Przez chwilę sądziłam, że to Ojciec Feodor, ale kiedy został zabity, uświadomiłam sobie, że musi być to ktoś inny, a Feodor był tylko pionkiem, który miał początkowo mnie opóźnić, a potem został użyty jako przynęta na Was. To wyraźnie wskazuje, że moje poszukiwania i Wasze śledztwo w sprawie Liessinga są powiązane. Teraz najważniejsze jest ustalenie co mają wspólnego. Czy macie jakieś podejrzenia? Może jest jeszcze coś, na co powinniśmy zwrócić uwagę?