Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2019, 22:37   #266
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Archa mało obchodziło wewnętrzne tarcia legionu. Zadowoliło go jednak iż osoba ścigająca jego obecną drużynę nie ma jak kontynuować swojej gonitwy.
Więc szli z nastrojem całkiem dobrym. na wschód w poszukiwaniu nowego początku .

Początkowy entuzjazm zaczął powoli, lecz stopniowo się wpylać. To słońce nieuniknione prażące z góry świecące. Ogrzewa nas swymi promieniami i doprowadza do szaleństwa. Szli i szli i szli i krok i krok i raz i dwa i raz i dwa i krok i krok i dwa i trzy...

Dalej idą, a dookoła nic i nic zapasy się kurczą wraz z moralami drużyny. Znajomi karawaniarze, którzy ruszali na to drugie wybrzeże mieli racje. Wschód to prawdziwe dzikie pustkowie w porównaniu do zachodu. Idą już tyle czasu i tylko piach i więcej wydm, więc szli i szli i szli i krok i krok i raz i dwa i raz i dwa i krok i krok i dwa i trzy...

Kończą się już zapasy ostatki zostały. Zaczynają się problemy. Jeszcze trochę i poskaczą wszyscy sobie do gardeł. Brufford myślał, że gorzej nie może być niż jak po tej burzy był samiutki na pustyni. Okazuje się jednak, że z bandą zdesperowanych ludzi jest gorzej. Będąc samemu masz pewność chociaż że nikt cie nie zdradzi i nie wbije noża w plecy. Nie czuć też rosnącej atmosfery nieuniknionej śmierci i nie ma tego widoku innych towarzyszy niedoli dobijającego coraz mocniej, a oni tylko mogą iść i iść i krok i krok i raz i dwa i trzy...

Brak zapasów, brak nadziei. Nie ma już nic tutu... tralalala. Nucił sobie wymyślona piosneczkę idąc dalej. Czytał kiedyś, że ocaleni z różnych katastrof jak nie mieli co jeść to ciągnęli słomki. Najkrótsza słomka miała być poświęcona by reszta przeżyła. Chyba trzeba będzie niedługo zaproponować to pozostałym. Pytanie tylko z czego zrobić słomki?

Dobre wieści jest woda, a złe są takie, że była napromieniowana i wszyscy wyglądają jak by gekon ich pogryzł, zjadł i wysrał i jeszcze to na koniec obrzygał. Wyglądali jak zombie, albo jeszcze gorzej jak jebane ghule którymi tak Arch gardził. Pierdzielone chodzące trupy ich miejsce jest w grobie. Brufford nie chce być jednym z nich musi być jakieś wyjście, a teraz póki co trzeba iść...iść byle przed siebie i liczyć na cud, bo nie wiadomo czy cokolwiek innego zostało.

-Może w nocy by na warcie skrócić cierpienia towarzyszy i pozyskać trochę cennego białka? Nie nie nie myśl idź dalej.Nie zatrzymuj się- myślał Archi choć miał nie myśleć

Szli i szli i szli i krok i krok i raz i dwa i raz i dwa i krok i krok i dwa i trzy..
 
Lynx Lynx jest offline