Limhandil siedział i nic się nie odzywał. Sprawy znał tylko po trosze a ta rozmowa także i dla niego była edukacyjna. Podążając z magami i reszta kompanii wiedział, że nie zadaje się pytań. Wśród elfów także nie zadawał i dzięki temu miał du że zaufanie od przywódców.
Elf popijał sobie wino i zajadał resztki kolacji. Był syty, ale kosztował jadło dla przyjemności.