Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2019, 19:59   #54
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Noemie rozumiała podejście centrali. Cieszyła się też, że zaczęli się przygotowywać na najgorsze. Mimo wszystko, miała nadzieję, że nie przyjdzie im działać na terenie Niemiec. Nie była tam już tyle czasu… i nie chciała wracać. Może spotkałaby Rudego. Była ciekawa czy nadal działał na tym terenie. Od kiedy odesłał ją do Agencji, nie miała pojęcia co też się z nim działo.

Zerkając na księgę szyfru uważnie kodowała kolejny raport. Zamieściła w nim wszystkie zdobyte informacje. Zarówno te, których “doświadczyła” jako medium, jak i te odkryte przez policję i przez nią i Olivera w pubie. Na razie mimo podejrzeń centrali bardziej skłaniała się ku wyruszeniu w kierunku Luksemburga. Miała nadzieję, że ich przeciwnicy mimo wszystko nie współpracują z Niemcami, jeśli współpracowali z kimkolwiek. Sposób w jaki zabito Johna… był tak bardzo wyrachowany… chłodny. To nie był przeciwnik, z którym chciałaby stanąć zbyt szybko oko w oko. Bo czy podoła temu wyzwaniu? Czy znajdzie w sobie siły by pierwsza pociągnąć za spust.

Do drzwi rozległo się pukanie, po chwili doszedł też do niej głos Evelyn. Odburknęła, że zaraz wszystkich zbierze i zabrała się za kończenie raportu.


Noemie zdarzyło się już brać udział w seansach. Chcąc nie chcąc była medium. Agencja czasem po prostu posyłała ją by się upewnić, że ktoś ma rzeczywiście dar. Prawdziwe czy nie, wzbudzały w Belgijce co najwyżej dreszcze i odruch wymiotny. Obcowanie z duchami z jednej strony było czymś co znała od zawsze, z drugiej… czymś obcym. Patrzyła jak Evelyn przygotowuje wszystko, siedząc w hotelowym fotel i przeklinając w myślach. Czemu ona?! Czemu nie może po prostu walczyć? Babranie się w tym… tym… Spojrzała na zioła, świeczki, włosy… babranie się w tym syfie doprowadzało ją do furii.

Do tego udało się jej. Z jednej strony Foucher wiedziała kogo ma w drużynie. Evelyn nie działała by w Agencji gdyby nie była przydatna jednak… Noemi odepchnęła wątpliwości starając się skupić na tym co się działo. Jakiekolwiek informacje uda się im wyciągnąć, mogły być przydatne. Duchy nie kłamią.

Niemcy… Czy John na pewno ich rozpoznał. Noemi zaklęła pod nosem. Może uda się im ich złapać jeszcze w Luksemburgu? Jej głowa uciekała od wizji, starając się wymyślić jakiś plan. Czemu ucieszyli się łapiąc Lapointa? Czemu zabrali ciężką wodę? Co kombinowali?! W ciszy czekała aż seans się skończy, przeczuwając co przyjdzie im zrobić.


Foucher odezwała się dopiero gdy duch ucichł, a atmosfera w pokoju lekko zelżała.
- Pakujcie się. Jedziemy za nimi. - Podniosła się z fotela i przyjrzała swoim podwładnym. - Agencja chce byśmy odzyskali wodę za wszelką cenę. Odmeldujemy się z Lukseburga… z jakiegoś powodu te cholerne auta miały te zasrane naklejki. - Czuła jak narasta w niej irytacja. - Może uda nam się ich tam zgarnąć. - Uwagi?

Wiedziała, że musi to jeszcze dopisać to w raporcie. Zrobi to gdy reszta będzie się pakować. Nada list jak najszybciej i ruszą dalej. Nie mieli wyboru, musieli dopaść tamtych kimkolwiek byli i gdziekolwiek byli.
 
Aiko jest offline