Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2019, 22:17   #363
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację


Rudolf spał
Cytat:
Napisał Sen Rudolfa
- Panie Sammer, chciałbym porozmawiać w cztery oczy.
- Proszę, mów.
- Straciliśmy człowieka, ja sam i Gottfried nie nadajemy się do walki. Chciałbym coś zaproponować, aby temu zaradzić.
- Oczywiście, słucham. Co masz do zaproponowania?
- Jestem z zawodu rzemieślnikiem. Często wymyślam nowe rozwiązania, bo są nowe problemy. Chciałbym przygotować trochę wyposażenia, żeby zrekompensować straty w ludziach. Mam w głowie już kilka pomysłów, ale będę potrzebował współpracy wszystkich. I… prawdopodobnie będzie to wymagało, żebym w razie walki przejął dowodzenie, by wykorzystać moje pomysły. I tak ranny się nie nadam w zwarciu, a patrząc z tyłu, będę miał lepszy ogląd sytuacji. Sam zresztą w warsztacie zatrudniam kilku ludzi, więc umiem rozdzielać robotę. Wolfgang… zbytnio stara się walczyć, wziąć cały trud na swoje barki, a nie myśli o tym, co się dzieje z innymi i za jego plecami. Teraz być może nawet jeszcze bardziej, po stracie przyjaciela. Ja bym tę sprawę z pozostałymi omówił, żeby się na to zgodzili. Ale chciałbym wiedzieć, czy Pan mnie poprze?
- Oczywiście dam pełne wsparcie, by było bezpieczniej. Jakie to masz pomysły? - spojrzał na Rudolfa. - Co do dowodzenia, nie mogę przekazać go komuś bez kompletnego doświadczenia w boju. Jednak to jest osoba, która zna się w boju i strategiach. Obsada by się na to nie zgodziła, a dla mnie to też zbyt ryzykowne.
- Chciałbym naszykować przenośne osłony, przygotować przenośne zasieki... Tak, by w następnym starciu - oby nie nastąpiło - walka przebiegła bez tak poważnych strat z naszej strony. Coś, co pozwoli nam w krótkim czasie przygotować pole walki. Co wzmocni naszą moc bitewną. A co do boju. Zgadzam się, że doświadczenie jest potrzebne. Dużego może nie mam, ale… wykonywałem parę misji bojowych dla naszego hrabiego. Walczyłem z przemytnikami. Walczyłem z bydłokradami. Ruszyłem w pościg za przywódcą bandytów i brałem udział w jego ujęciu. I nie jest to pierwsza śmierć, którą z bliska widzę w walce. Tak jak i Pan, ja również pokładałem nadzieję w Wolfgangu. Sam murem go popierałem. Ale ja żyję z handlu i Pan żyje z handlu. Ja sobie kalkuluję, niech i Pan pokalkuluje. Ile razy Baderhoff wydał rozkaz podczas walki? Czy rozdzielił siły, wskazał, gdzie kto ma się udać? Pobiegł do przodu. Uznałem, że skoro nie wydał nam żadnych poleceń, to zostajemy pilnować karawany. Bo to miało sens. Ale gdybym w końcu nie pobiegł z Gottfriedem na pomoc, co by było? Wolfgang byłby pewnie tak samo martwy. Potem strzelcy. A potem my. Tak samo, gdyby druga grupa nie nadbiegła na pomoc. Nie Wolfgang decydował o tym. Niech Pan to sobie skalkuluje, czy stać Pana na takie ryzyko. Powinien być ktoś, kto będzie widział co się dzieje i będzie wydawał komendy, gdzie która grupa ma się przemieścić. Jeżeli uzna Pan, że bardziej się opłaca zostawić to tak jak jest, nie będę tematu drążył. Przygotuję moje pomysły tak czy siak, bo skoro walczyć nie mogę, to na wypłatę zarobię na swój sposób. Zobaczy Pan wtedy, co mam na myśli. Ale niech Pan się zastanowi… to starcie mogliśmy skończyć z żadnym trupem, albo nawet zielonoskórzy mogli nas wyrżnąć wszystkich, wiele nie brakowało.
- Jak się oddalimy z tego miejsca i będzie bezpiecznie, to przy kolejnym postoju zrobimy te osłony - poparł pomysł Rudolfa. - Na boju się nie znam, po to dostałem wsprarcie w postaci wojskowych, strażnika, by tu uzupełnić braki. Dotrudniłem i was, licząc że każdy wie, co robić ma i na co się trudnił. Ładunek mam cały. Straty, szczerze powiem bo wiesz też o tym, niestety wliczone są w wyprawę taką trasą. Odparliśmy dwa ataki. Musimy być gotowi na kolejne. Ale nie mogę go teraz zmienić. Chyba, że sam zrezygnuje, albo będę widział jedność w grupie w tej kwestii, iż zaufanie stracił.
- Dobrze - wieloznacznie zgodził się Rudolf. - Niech tak będzie.
 
Gladin jest offline