Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2007, 12:30   #22
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Cholera, taka ładna panterka. Pierwsza myśl wydała się głupia nawet jemu samemu. Pobladł nieco widząc jaki rozmiar ma czerwona plama. Może Basia miała rację? Trzeba bardziej na siebie uważać. Brawura, brawurą, ale jeśli straci za dużo krwi nie będzie w stanie walczyć. Oparł browninga o murek, po czym dokonał szybkich oględzin tej uciążliwej rany. Poprawił i mocniej zacisnął opatrunek. Na teraz wystarczy, musi. Unoszący się pył sprawił, że stracił z oczu Redutę Wiernego.

- Nie martw się pan, panie sierżant. Nic mi nie będzie. Opatrzą mnie jak wrócimy. - Mówił to z uśmiechem ale głos mu lekko drżał. - I tak nie ma czasu żeby się cofnąć. - dodał pewniej. Chmura ruszył za Jonaszem przez ruiny kamienicy, po czym usadowił się wygodnie we wskazanym miejscu. Zajął pozycję tak, aby mieć dobre pole do strzału, ale się nie urazić. Przyłożył sobie kawałek materiału do ust żeby nie wdychać unoszącego się pyłu. Czekał. Krzyki jakie do nich dobiegały wzbudzały w nim mieszankę smutku i wściekłości. Wiedział że giną nasi. Dobrzy ludzie. Wojna dała proste rozgraniczenie, na dobrych i złych. Chmura nie miał specjalnych oporów do zabijania Niemców. Przy rozdeptywaniu butem robaka, jest taki nieprzyjemny dźwięk i ogólnie niemiłe uczucie. Zabijając wroga, nie czuł nic. Jasne, że towarzyszyły temu inne uczucia jak gniew, strach, nienawiść, nawet satysfakcja, jednak następowały przed lub po oddaniu strzału, były jakby skutkiem ubocznym. Pora sprzątnąć paru szkopów. Czekał.
 

Ostatnio edytowane przez Angrod : 27-07-2007 o 14:43. Powód: Żeby nie było na "odwal się"
Angrod jest offline