Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2007, 12:46   #29
Lirymoor
 
Lirymoor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodze
- Ten pijaczyna? Nie... przyjechał przed dwoma dniami pił tylko i awanturował się... Podobno miał tu jakieś sprawy do załatwienia... zmarł mu ojciec czy coś... W każdym razie chyba nie załatwił spraw gdyż odkąd przybył nie opuszczał karczmy i już tego nie załatwi...

Pokiwała głową od niechcenia. A więc według wszelkiego prawdopodobieństwa medalion jest w mieście, na dodatek prawdopodobnie nie miał go w najbliższym czasie opuścić skoro krasnoludowi się nie spieszyło. Więc ona sama też nie musiała pędzić na łeb na szyję. Mogła powoli zbadać sprawę i zdecydować o podjęciu odpowiednich kroków. Kusiło ją by zapytać barmana jeszcze o Fergotha Żelazną Pięść, krasnoluda z listu, on zapewne wiedział gdzie jest medalion, jeśli sam go nie miał, jednak zrezygnowała. W tej sprawie przede wszystkim liczyła się dyskrecja, za dużo pytań w jednym miejscu w zbyt małym odstępie czasu mogło wzbudzić niepotrzebne domysły. Zamiast tego postanowiła zmienić temat.

- Nie słyszałeś może o kimś kto szukałby miecza do wynajęcie? – spytała licząc, że barman powstrzyma się od głupich żartów z serii „Samego miecza? A nie przydałby się do niego jakiś szermierz?”. Przecież aż za dobrze wiedział o co jej chodziło. Powinna rozejrzeć się za jakąś pracą. Życie kosztowało a ona nie chciała popaść w problemy finansowe, zazwyczaj prowadziły one do desperacji zaś ta była jedną z krótszych ścieżek ku wiecznemu spoczynkowi. Nie zaszkodzi się rozpytać. Jutro zapewne będzie musiała się żywiej zakręcić za robotą. No i załatwić sobie jakąś reklamę, bardziej spektakularną niż skrócenie o głowę pijaczka. Po chwili przypomniała sobie, że nie uzyskała jeszcze odpowiedzi na pytanie które zadała tuż po wejściu do knajpy. Powtórzyła je więc. – Macie jakieś wolne pokoje? Jeśli tak to za ile?
 
Lirymoor jest offline