Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2019, 19:26   #61
BloodyMarry
 
BloodyMarry's Avatar
 
Reputacja: 1 BloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputację
iedy ostatni dynioczłek padł, Cely stojąc jak wryta spojrzała na swoje dłonie. Dłonie, które ostatnimi czasy ją zawodziły. Pomimo tego, że wyszli z tej potyczki z życiem, czuła ogromną frustrację. Świadomość, że prawie wszystkie z jej zaklęć chybiły sprawiała, że czuła się bezsilna. Owe poczucie bezsilności i słabości towarzyszyło jej do dnia gdy, jej moce obudziły się po raz pierwszy. Do dnia gdy jej okrutny ojczym i przybrane rodzeństwo zginęło w pochłoniętym przez jej płomienie domu. Nie chciała tego, broniła się tylko... a jednak tamta noc wzbudziła w niej siłę, pewność siebie i poczucie wolności. Miejsce i sytuacja w której się znalazła sprawiły, że znów poczuła się słaba i bezbronna.
Spojrzała na swych towarzyszy, na ich rany, które otrzymali podczas tej walki.
Podróżowała z nimi tylko kilka dni, a już w jakiś dziwny, nie do końca zrozumiały sposób czuła się z nimi związana. Zdawała sobie sprawę, że jeśli będzie słaba, nie przetrwają, bo przecież wystarczy jedno słabe ogniwo, a łańcuch pęknie.
"Weź się w garść idiotko! Jeśli nie dla siebie, to dla reszty." Skarciła się w myślach. Potrząsnęła głową, jakby chcąc wybudzić się z swego zamyślenia, po czym ruszyła w stronę towarzyszy.


omimo umiejętności widzenia w ciemności, zwiad na który wybrała się z Astine wprawiał zaklinaczkę w nerwowy nastrój. Dziewczyna niespokojnie taksowała wzrokiem otoczenie, jednocześnie próbując dotrzymać kroku zręcznej łowczyni i jej wilczej kompance. Po pewnym czasie pół-drowka zauważyła dziwne ślady. Wyglądały jak ślady Luny, jednak znacznie większe. Na sam ich widok Cealenę przeszedł dreszcz, a mina Astine i zachowanie Luny tylko wzmocniły jej poczucie niepokoju. Mimo odczuwanego strachu ruszyły dalej. Kiedy natknęły się na znaki mówiące, że dotarły do miejsca, którego szukały, szybko wróciły po resztę grupy.

 

Ostatnio edytowane przez BloodyMarry : 15-05-2019 o 19:32.
BloodyMarry jest offline