Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2019, 21:43   #370
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Gottfried słysząc okrzyki wstępnie planował powrót do reszty. Rzucenie się, w jego stanie, na kilku przeciwników byłoby, delikatnie mówiąc, mocno nieroztropne. Wychodząc zza krzaka zobaczył kilku agresorów po przeciwnej stronie traktu. Zatrzymał się w miejscu i cicho wrócił pod osłonę zieleni. Być może uda mu się ich zaskoczyć gdy podejdą bliżej obozu.

Hohest i Siemens czując się niepewnie na widoku rozglądali się za jakąś osłoną. Ilość osób za szańcem była wystarczająca, a prowizoryczna fortyfikacja nie chroniła przed atakiem z północy, skąd druga grupa zbójców ich flankowała. Mężczyźni ruszyli w kierunku gęstego listowia na północy gdzie postanowili zasadzić się na wroga. Omal nie zdeptali śpiącego tam w najlepsze Georga.
- Spróbuj go po cichu obudzić - powiedział Hohest do Siemensa. - Jak się nie da to zostawimy go tutaj. Teraz zaciąganie go do reszty to za duże ryzyko.

Cathelyn złapała psa za obrożę i schowała się za szańcem, zza którego wystawały tylko jej oczy i czubek głowy. Liczyła na to, że zostanie dostrzeżona w ostatniej chwili, na tyle późno, że będzie w stanie dosięgnąć przeciwnika z zaskoczenia. Jeśli Bones posłucha rozkazu do ataku i sam rzuci się na jednego z nich to może nawet uda się wyeliminować dwóch.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline