Alchemik zwrócił się do drzwi prowadzących na południe i zatrzymał się na chwilę nasłuchując czy zza nich, bądź też z drzwi na północ nie dobiegają jakieś dźwięki. Poprawił chwyt na rękojeści swojego miecza i złapał za klamkę, starając się otworzyć przejście dalej.
Ruch/akcja: otwieram drzwi na południe i jak zawsze - jeśli po drugiej stronie coś jest nieprzyjemnego atak mieczem |