Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2019, 12:25   #100
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Dopiero przeglądając znalezione przedmioty przypomniał sobie, że jeden z nich miał oddać kobiecie z kotem.
Spojrzał w stronę Morweny, lecz na jakiekolwiek słowa czy działania nie starczyło czasu.
Miejsce, ku wielkiemu żalowi Randulfa, nie było tak bezpieczne, mu się zdawało.
I zdawać się mogło, że nie spodobało się potworowi, który nie tylko zdewastował cały budynek, ale w dość brutalny sposób okazał łucznikowi swój brak sympatii. Na dodatek mroczna magia, płonąca w ślepiach potwora nie zwiastowała niczego dobrego.

Randulf najchętniej wydłubałby mu te płonące ślipska, ale nie był pewien, czy starczy mu na to czasu.
Wyciągnął sztylet i zaatakował potwora. Lewą dłonią chwycił rękę potwora i, usiłując oderwać dłoń wielkiej zjawy od swej szyi modlił się do wszystkich bogów, by miejsce, za które chwycił, zapłonęło.
By cały potwór zaczął się palić.
 
Kerm jest offline