-My możemy się zakraść za dom, bo nie rzucamy się w oczy, ale ty? - spojrzał na posturę Katykama.
-Nawet jakby się udało nam zakraść to co dalej? Wywalimy dziurę w oknie? By był jeszcze większy hałas - w tym momencie się zaśmiał ze swoich słów. Teraz przyszedł odpowiedni czas na działanie i obmyślenie porządnego planu. Wookie miał rację, żeby obejść dom, ale co potem, a jak ich świnie zauważą to podniosą alarm i będzie po wszystkim.
-Jestem genialny. Mam pomysł. Może zamiast zakraść się za dom, to spróbujmy tego, ale ze stajnią. Otworzę wieko beczki ty wrzucisz granat wycofamy się tam…. - powiedział po czym wskazał dłonią na lewą ścianę stajni -....wtedy cała reszta zwróci się w stronę ognia, a my wejdziemy do budynku - oznajmił swój plan działania Kelsan. Poczekał jeszcze na słowa Tempesta i mogli ruszać.