Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2019, 17:21   #465
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Grzmot przyłożył głowę do chłodnego kamienia. Drużyna ponownie się zbierała, on natomiast potrzebował odrobiny wytchnienia. Bardzo mało brakowało, a wszystko by przepadło. Jak bardzo zbliżyli się dzisiaj do czeluści zimnego piekła? Wystarczyłoby, żeby towarzysze spóźnili się tylko o chwilę a z Walkirii pozostałoby jedynie krwawe wspomnienie. Na szczęście do tego nie doszło.
Spojrzał na truchło ogara z roztrzaskaną czaszką. Wydawało się, że ta wojna będzie prosta, tak jak wiele innych przed nią. Z każdym dniem przekonywał się jednak, że jest zupełnie inaczej. Nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie walczył ramię w ramię z orkami i goblinami przeciwko innym zielonoskórym i podobnym bestiom. To już nie był czas, kiedy zwykła siła mięśni oraz upór pozwalały mu przetrwać niezliczone pojedynki. Musiał osiągnąć coś więcej. Patrzył na otaczających go wojowników, z którymi stoczył wiele chwalebnych bitew. Każdy z nich się rozwinął w ten czy w inny sposób, nawet to czarodziejskie chucherko. On zdawał się jednak stać w miejscu. Trzeba to będzie zmienić.

Grzmot uważnie rozglądał się na boki. Nie wiadomo kiedy kolejna pokraka mogła nagle wyjść ze ściany czy w inny sposób pojawić się w ich otoczeniu. Starał się stać blisko Sybill. Razem z Balkazarem i Lwo-Aximem tworzyli mur, którego lękałyby się najstraszniejsze z bestii Hel.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline