Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2019, 22:11   #191
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Tommy'ego wmurowało w ziemię, nie mógł się poruszyć, wpatrywał się tylko w bezwładnego Zacka. Nie trwało to długo, otrzeźwił go telefon lecący w jego stronę. Z trudem, ale jednak go złapał.

- Dzwoń! - rozkazał Franko.

- Do kogo? - spytał chłopak niezbyt mądrze i niezbyt głośno.

- Nie wiem! Do Maxa, do szpitala, do Boga wszechmogącego! Wszędzie dzwoń! - olbrzym wydarł się na niego.

To nie pomogło w podjęciu decyzji, czy jakiegokolwiek innego działania. Widok nieprzytomnego Zacka i pustej strzykawki paraliżował nie tylko jego mięśnie, ale też myśli. Wreszcie, po chwili otępienia, zdecydował się wykonać polecenie mięśniaka. Drżącym palcem wybrał numer Maxa i czekał na połączenie.

Resztki działających szarych komórek podpowiadały mu, że telefon na pogotowie może ze sobą nieść wiele nieprzyjemnych konsekwencji. A przecież w szpitalu mogą nawet nie wiedzieć jak mu pomóc, kto wie co było w strzykawce? Chociaż jeśli istnieje choć cień szansy, zadzwoni na pewno. Postanowił, że spyta o to Maxa.
 
Col Frost jest offline