25-05-2019, 17:38
|
#287 |
| Marzenia.. marzenia tyle ich było i prawie żadne się nie spełniło.
Początkowo uciekł z domu za marzeniem podróży po świcie. Dołączył do karawaniarzy i poleciał w siną dal. Wędrował wędrował, ale czy czuł się szczęśliwy. Jakoś nie za bardzo. Miał sporo czasu na myślenie. Szczególnie po przypadku z burzą. Miał sporo czasu na rozmyślanie. U Gizma było dobrze, ale brakło dzikiej wolności, którą zyskał na pustkowiach. Z nową drużyną poczuł.. poczuł adrenalinę, która mylił z wolnością. Jednak czy na prawdę był wolny? A może był więźniem pustkowi i tego martwego świata? Nie wiadomo... wiadomo jednak że największym złamanym marzeniem jest ten świat. Dar dla ludzi, który przynosi tylko nieszczęście, a wolność opiera się tylko do zdecydowania czy będziesz walczył? czy się podddasz? |
| |