Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2007, 20:12   #201
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Luinehilien nie była zaskoczona tym, że sztylet objęła korozja. Spodziewała się, że ta "przechadzka" nie będzie prosta.
Przysłuchiwała się tej krótkiej wymiany zdań Turama i Ayednna. Gdy krasnolud krzyknął, jej twarz wykrzywiła się lekko.
- Oby tylko to nie ściągnęło na nas kłopotów... - szepnęła cicho, prawie niedosłyszalnie. Potem Varryaalda wystrzelił strzałę, która zapłonęła. Luinehilien spojrzała na niego. ~Przecież to wszystko mogło wybuchnąć~ Pomyślała, ale nic nie powiedziała.
- Jakby co, to mogę iść... Lecieć przodem. - powiedziała do Ayednna.
Usłyszała warknięcie. Spojrzała na Nuhillę, która znów wydawała się być zdenerwowana... Luinehilien spojrzała w stronę, w którą obróciła się Nuhilla.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline