Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2019, 22:00   #93
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Kocur


W leśnej bazie Kocur nie miał wiele do roboty. Zawada od razu zgarnęła miejscowych deckerów do ataku na fortecę. Kocur mógł jedynie czekać. Podobnie jak Zbyszek.

Usmażonego deckera z jeszcze zwisającymi wtyczkami wyniósił już ktoś inny.

Nowe informacje, Kocur powili sobie wszystko dodawał. Mieli szansę rozpierdolenie sowietów na tym obszarze. Tylko że oni mieli takie same. I to co było w MRU było szczytem wszystkiego. Oni nie wchodzili w paszczę lwa, oni już w niej byli.

*

MRU. Kocur ponownie szedł na szpicy grupy, penetrując kolejne tunele. Razem z Wysockim skakali od niszy do odnogi, od pomieszczenia do pomieszczenie, przyciskając się do ścian. Zaraz za nimi szedł mag-menel, w tej sytuacji najlepiej mogący zareagować na te "krasnyje zaklinanie".

Pochowani w zaułkach, przyciskali się do ścian zatykając uszy i otwierając usta. Kilku bardziej ciekawskich klęło że nie zamknęli oczu, kiedy eksplozja podłożonych ładunków wznieciła chmurę kurzu. Dalszą drogę otworzyły kolejne porcje czarów. Kocur z Wysockim oświetlili korytarz.
- O w mordę, to jest chyba to - powiedział, kiedy w wejściu zebrała się cała grupa wypadowa. Zaraz dodał: - Nie zbijać się w grupę, to niebezpiecznie.

Skończmy to, potem wyjdźmy na górę i skupmy tyłki sowietów i rybokratów.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline