Kompani reagowali sprawnie. Nie czekali aż strażnicy opuszczą komnatę. Wolfgang podał naładowaną kuszę Axelowi i gotował się by podać następną. Starał się nikomu nie zasłaniać widoku przy strzale.
Mag był gotów samemu podjąć walkę jeśli taka potrzeba się pojawi.
Zwracał także uwagę na schody w górę czy aby nikt jeszcze się nie pojawi.