Timi był chuderlawy i drobny nawet jak na swój prawdziwy wiek dlatego zamiast stać w miejscu w którym niechybnie dostałby po gębie udał się do pokoju Bohaterów. Sam w sumie do końca nie wiedział "po kiego ducha tam lozł" ale nieodparta siła zwana przez wykształconych ludzi osią fabuły pchała go ze znaczną szybkością w stronę nowej przygody.
Nie żeby lubił Jacka, ale w końcu to był jego towarzysz ze straży, należało więc zrobić coś takiego co utrudni zbrodniarzom ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości. Gdy biegł przez głowę przewijały mu się tysiące lepszych i gorszych pomysłów, począwszy od dosypania czegoś na sraczkę do ich racji podróżnych aż do podcięcia popręgów w siodłach...., nie wiedział jeszcze co konkretnie zrobi ale był pewien jednego, że nikt inny tylko on mały Timi dokona słusznej pomsty.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |