Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2019, 07:50   #32
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=BJePdnU_bwc[/media]
Drużyna szybko wskoczyła na swoje motocykle repulsorowe. W tym samym czasie ogień zajął większość stajni, tak iż wokół unosił się dziki kłąb dymu. Dodając do tego rosnącą burzę pyłową ich widoczność była mocno ograniczona. Pewne było, że milicja Sualango zrazu zobaczy słup od porażu i sprawdzi to miejsce. Przynajmniej ktoś zajmie się zwłokami ranczerów przeszło przez głowę Kelsana. Nie mieli jednak nawet czasu zobaczyć czy ktoś został w środku. Oba ścigacze prowadzone jak szatański ogień z włączonymi dopalaczami mknęły niczym pikujący sokół.

Postanowili jechać na ukos, decydując się zrezygnować z drogi między klifami, bo tam prawdopodobnie jechał milicjant, który widząc dym zapewne wezwał posiłki. Nie mieli chęci na dodatkowe problemy z prawem na tej bezprawnej planecie. Kelsan już czuł się dobrze i musiał przyznać znów miał radość z takiego pędu. Po blisko dwunastu Koreliańskich minutach widzieli już Bluudport, tym razem z innej perspektywy. Znajdowali się na klifie i zdecydowali się na ryzykowny wyskok z wzniesienia. Przez chwilę lecieli bezwładnie w powietrzu, dodając mocy w dopalaczach, by następnie przyhamować i ostro upaść na ziemię, lekko tylko łagodząc siłę uderzenia zmodyfikowanym układem antygrawitacyjnym.

Skierowali się do kosmoportu. Będąc blisko odezwał się SID.

>Procedury startowe zoptymalizowane. Osobo Kelsan, Statek gotowy do startu.

Dosłownie wpadli na otwarty trap jak szarżujący byk. Za nimi w jakimś dialekcie krzyczało kilku pracowników portu. Nie mieli dogodności zajmować się odprawą. W Bluudporcie i tak praktycznie nie istniała obrona plot. a nawet jeśli tak by było, to Templar jeśli tylko by chciał, mógłby zmieść małe miasto w pył, którego przecież było tu w dostatku.

Zostawili ścigacze w przestrzeni hangarowej i szybko pobiegli na mostek. Foteli było cztery. Katykam miał większy, umocniony dodatkowymi blachami wspierającej stali. Zapięli czym prędzej pasy, a Kelsan przy pomocy SID’a dokonał testy wszystkich systemów i kiedy kontrolki zapaliły się na zielono uruchomił silniki. Dało się odczuć silny wstrząs oraz przyjemne miarowe, głębokie dudnienie jakby zza ściany.

Templar wzniósł się z doku jak srebrny księżyc wychodzący zza linii horyzontu. Pilot wyłączył wszystkie transmisje radiowe dochodzące z obsługi kosmoportu. Po chwili zrozumiał, że i tak mało kogo to obchodziło. SID w tym czasie uruchomił skanery dalekiego zasięgu.

Wirtualny konstrukt odkrył, że lekka fregata i dwa Headhuntery znajdują się w granicznej sferze atmosfery Sualango. Powinni dopaść ich przed wyjściem z studni grawitacyjnej planety zanim wykonają skok w hiperprzestrzeń. Musieli zmusić HWK-290 na której zgodnie z analizą SID’a na 72.3 % znajdował się Django Reint, do poddania się i zniszczyć obstawę dwóch myśliwców.

Całą drużyna zapięła uprzęże a Kelsan dał maksymalną moc do silników. W grawitacji Sualango dało odczuć się przeciążenie, które wciskało żebra do wewnątrz a żołądek czuł silny ucisk.

W końcu znaleźli się w próżni. Kelsan znalazł trzy nieświadome sygnatury. Yargo musiał zapewnić Django, iż problem łowców został ujarzmiony. Mieli swoją szansę. Django był poszukiwany żywy za 300 tysięcy kredytów. Musieli zachować ostrożność.

>Systemy bojowe w pełnej gotowości.


Stwierdził Sid, kiedy przed iluminatorem na mostu pojawiła się mozaika gwiazd i wielka rozlana plama różowej mgławicy.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 02-06-2019 o 07:57.
Pinn jest offline