To, co działo się w korytarzu, nie wyglądało zbyt przyjemnie i Arthmyn na moment zatrzymał się, zastanawiając się, co najpierw robić.
- Zostaw ją - syknął do ucha Genny. - Zatłuką cię za coś takiego - dodał, po czym spojrzał w stronę drzwi.
Do ich zamykania było dosyć takich, co mieli więcej krzepy, dlatego też on sam ograniczył się do obserwowania, czy coś nie zamierza wyleźć z tej mgły. Wypytywanie, co skłoniło małą do takiego głupiego zachowania postanowił odłożyć na później. |