Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2019, 09:37   #134
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Nigdy wcześniej cyrkowcy-cudoki nie przypominali Georga tak bardzo, jak w tej chwili. Patrzyli, gadali, i nic, ale to nic nie rozumieli.

Popełnili błąd zabijając Jacka. Mogli ukatrupić każdego w tym Miasteczku, choćby i na targowisku w dzień targowy, w samo południe, na oczach wszystkich, a śledztwo szybko zakończyłoby się umorzeniem ze względu na niemożność wykrycia sprawcy. Oni jednak wybrali na ofiarę członka straży miasteczkowej, a to znacząco zmieniało postać rzeczy. Rusz strażnika, a pozostali nie dadzą ci już spokoju. Gie nie ruszał się nawet o krok. Jagoda darła ryja ile wlezie. Oboje czuli obecność Dydulskiego. A Timi, choć go nie było, na pewno robił coś przydatnego dla straży. Albo jadł obiad.

Przyjazd cyrku zakłócił starannie wypracowany balans w Miasteczku. Teraz trzeba było przywrócić wszystko do stanu początkowego. Teraz, w tej chwili, póki przewaga liczebna była po stronie straży.

- To wy się rozejdziecie, zostawiając tu tego, który zabił. A potem odwrócicie się zadem do nas, a pyskiem do Bramy Garncarzy, wyjedziecie i już tu nie wrócicie.

Nichtmachen na wszelki wypadek stuknął końcem halabardy w most, ale w dalszym ciągu nic wielkiego się z tego powodu nie stało.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline