Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-06-2019, 11:41   #131
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Poszukiwacze Przygód byli w trudnej sytuacji. Mieli przeciwko sobie Strażników i mieszczan blokujących most, a stosunek sił wynosił około jeden do trzech.
Zaproponowano im by jeden z nich oddał się w ręce straży.
Szlachcic wystąpił z grupy.
- Niech wam będzie. Zjawię się jutro w Ratuszu by wyjaśnić tę kwestię. A teraz proszę się rozejść - powiedział.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 02-06-2019, 20:58   #132
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
-Niech ktoś zażąda kaucji. Jeszcze uciekną. Niech któryś strażnik weźmie się w końcu do roboty.- zakrzyczał duch Jacek gdzieś skryty w tłumie.

Był świadom, że jutro to mogą dobrze nawiać, a nawet jak pójdzie do sądu to i tak jest szlachcicem. Wyłga się i tyle. Tak przynajmniej swoje złoto stracą.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 03-06-2019, 00:23   #133
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
- Jutro będzie futro - wygłosiła lokalną mądrość życiową Jagoda unosząc pałkę w górę i wycelowując ją w szlacheckiego cudoka - Przyznał się do winy w obliczu dziesiątków świadków. Do aresztu z nim! Porzondek musi być! - zaryczała na koniec.

Potem jednak uznała, że nie ma co przesadzać z tym końcem.
- Mordercy naszych ojców i braci nie mogą chodzić spokojnie po tym uczciwym i porzondnym mieście. Mordercy naszych przyjaciół nie mogą wyjaśniać od niechcenia jak pozbawiali ich życia. Nie tego nakazują nasze prawa i tradycje - to zdanie bezczelnie zerżnęła z wypowiedzi burmistrza podczas ostatniej publicznej egzekucji. Było takie ładne.

- Oddaj broń i do aresztu, morderco niewinnych!
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 03-06-2019, 09:37   #134
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Nigdy wcześniej cyrkowcy-cudoki nie przypominali Georga tak bardzo, jak w tej chwili. Patrzyli, gadali, i nic, ale to nic nie rozumieli.

Popełnili błąd zabijając Jacka. Mogli ukatrupić każdego w tym Miasteczku, choćby i na targowisku w dzień targowy, w samo południe, na oczach wszystkich, a śledztwo szybko zakończyłoby się umorzeniem ze względu na niemożność wykrycia sprawcy. Oni jednak wybrali na ofiarę członka straży miasteczkowej, a to znacząco zmieniało postać rzeczy. Rusz strażnika, a pozostali nie dadzą ci już spokoju. Gie nie ruszał się nawet o krok. Jagoda darła ryja ile wlezie. Oboje czuli obecność Dydulskiego. A Timi, choć go nie było, na pewno robił coś przydatnego dla straży. Albo jadł obiad.

Przyjazd cyrku zakłócił starannie wypracowany balans w Miasteczku. Teraz trzeba było przywrócić wszystko do stanu początkowego. Teraz, w tej chwili, póki przewaga liczebna była po stronie straży.

- To wy się rozejdziecie, zostawiając tu tego, który zabił. A potem odwrócicie się zadem do nas, a pyskiem do Bramy Garncarzy, wyjedziecie i już tu nie wrócicie.

Nichtmachen na wszelki wypadek stuknął końcem halabardy w most, ale w dalszym ciągu nic wielkiego się z tego powodu nie stało.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 04-06-2019, 22:15   #135
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Jackowe serce jak by jeszcze biło to by się wzruszyło. Postawa byłych kumów i kumoszek?? z straży i z miasta ogółem była tym czym zachwyciłby by się każdy zmarły.

Choć zginął śmiercią marną i niepotrzebną Dydus nadal liczył iż coś w życiu po życiu osiągnie. W końcu ilu jest takich co wróciło jako duch by bronic swego miasta i ilu było wstanie wpływać tak na los żywych będąc nadal o zdrowych chyba zmysłach duchem, a nie oszalałym widmem . Może przyjedzie ktoś ważny święcony i wyniesie Jacka jako patrona straży, albo i całego miasteczka. W końcu materiał na święto idealny, a ciężko o takiego. Przy okazji nowe sanktuarium i dołączona do niego świątynia to tylko tysiące nowych koron zagubionych duszyczek, którymi kościół się zaopiekuje i należycie zajmie.

Tak se dumał duch wykorzystując czas który miał w nadmiarze jako trup. Nie omieszkał jednak dla efektu i popisu znów ujawnić się na chwile przy Gie gdy ten stuknął swą halabardą. Trzeba przecież jakoś stworzyć swą legendę.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 06-06-2019, 23:21   #136
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Czy pojawiający się duch Jacka zrobił wrażenie na Poszukiwaczach Przygód? Oczywiście że tak. A jeszcze większe na mieszczanach skupionych za Georgem, Jagodą i Timim. Tłum zadrżał i zafalował. Ze strachu.
Tego uczucia pozbawieni byli za to najwyraźniej Bohaterowie. A ich duma nie pozwoliła im na znoszenie takiego niesprawiedliwego i podłego traktowania (bo jakże to tak? Straż ma dyktować Drużynie co mają robić? Zwłaszcza, że wiązało by się to z utratą szansy na zarobek) i zbrojnie przeciwstawili się straży (to jest strzelając z czego tam mieli, rzucając czary i szarżując). No bo co się w końcu może stać?

No właśnie. Co?
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 08-06-2019, 11:21   #137
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Dobra, moja robota skończona- pomyślał Jacek znikając i postanawiając iż to najwyższy czas ulotnić się jak to tylko duchy potrafią.

Teraz jak wiedział iż awanturnicy mogą zostać ukarani. Oczywiście jeśli nie wybiją całego miasteczka. To poleciał z spokojną duszą odbyć duchową pielgrzymkę. Zamierzał udać się trasą tom niby prawidłową o której była mowa.

Chciał się przekonać jak to jest z tymi życzeniami. Mimo wielu zalet brak materialności sprawiały mu pewne problemy. Mianowicie czas na picie, a do tego potrzeba mieć żywe ciało które można by trochę alkoholem podtruć.

Wyruszył więc Dydus dzielnie by odzyskać swe życie i ciało. Myślał jak każdy kanciarz nad kruczkami w umowie. Stwierdził wtedy iż ważne jest by nie zapomnieć aby w umowie życzeniowej zaznaczyć iż ma być tak jak dawniej, a nie że będzie jak z tymi typami z Kataju co odradzają się niby w jakiś zwierzętach. Jacek chce mieć swoje ciało, które zostanie pięknie zreperowane by jego duch znów się mógł z nim połączyć.

Przekombinowane i dziwnie zaplątane myślenie Jacka, ale co zrobić? Z czarami lepiej dmuchać na zimne.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 08-06-2019, 14:45   #138
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Halabarda Prawilności

Broń drzewcowa, dwuręczna. Mówi się, że na ostatnim patrolu przed swą męczeńską śmiercią w rękach niósł ją święty Jacek z Glückwünsch. Przedmiot ten najpewniej przejął część duszy świętego i ma aktywować się w chwilach największej potrzeby, by chronić to miasto. Do tej pory odnotowano jednak tylko jeden taki przypadek.”

Z „Przedmiotów magicznych, cudownych i błogosławionych opisanie” pióra Magistra Teofila Alberna

* * *

Napięcie na moście sięgało zenitu. Wrzało na nim jak w kotle czarownic i zaraz wszystko miało wybuchnąć.

- Kto nie skacze, ten z cyrku!

Anonimowe wezwanie (niezbyt mądre, ale za to chwytliwe) sprawiło, że Miasteczkowi ruszyli do swojego tradycyjnego i rytmicznego tańca-skakańca. Przyjezdni uznali to za akt agresji i odpowiedzieli tak, jak potrafili. Wzdłuż mostu poleciały pierwsze pociski, a obie strony ruszyły na siebie. Strzała wbiła się w drzewce broni Georga.

- Nie przejdziecie! – Nichtmachen zaklął jeszcze i po raz ostatni uderzył końcem halabardy w most. Tak się złożyło, że akurat tym razem jego gest i błysk wywołany przez ducha Dydulskiego zgrały się idealnie w czasie i przestrzeni.

Most jęknął...

* * *

- Jam jest mistrz Drogorson z Gildii Budowniczych, słuchajcie mnie smarki, bo wasze brody ledwo pępka sięgają. – Krasnolud beknął, odłożył kufel i mówił dalej. – Zaprawa wapienna to dobre spoiwo, ale w środowisku kwaśnym traci swoje właściwości i wiąże kamienie nie lepiej, niż gile z nosa. Zapamiętać mi to do końca życia, jak chcecie miasto mieć obok kopalni siarki, to go stawiajcie w górę rzeki, nie dół. Inaczej – katastrofa, i to murowana!

* * *

Most jęknął, a potem się zawalił. Wszyscy, miasteczkowi i przyjezdni, runęli do wody razem z nim. Szczęście w nieszczęściu, wokół jego słupów woda zbyt głęboka nie była, to nie potonęli. Co ma wisieć, nie utonie, jak to mawiają.

I teraz, w tym miejscu, w tym czasie, i w tych okolicznościach rozegrała się najdziwniejsza potyczka w historii Imperium. Walczący brodzili w płytkiej wodzie, tracili równowagę, stopy zagłębiały im się w rozmoczonych łachach piachu i mule. Magowie wyławiali rozpuszczające się szybko komponenty czarów, strzelcy rzucali się na głębię próbując łapać odpływające strzały. Mokre ubrania oblepiały się wokół ciał, utrudniając ruchy i przyczyniając się do przeprowadzenia pierwszego konkursu mokrego giezła. Nichtmachen z nabożną czcią patrzył na halabardę, ściskaną ciągle w wielkich dłoniach. Wokół niego, jak na zwolnionym tempie, ludzie próbowali w pierwszej kolejności utrzymać się na nogach, a w drugiej dać komuś w ryj. Gdzieś nad głowami przeleciał nawet pstrąg, rzucony przez kogoś.

Nie wiadomo, kto pierwszy zaczął się śmiać. Być może był to ktoś, kto jako pierwszy zorientował się, że droga prowadząca do spełniania życzeń właśnie została przerwana i nikt już nie będzie jej mógł pokonać.

No, prawie nikt.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 08-06-2019, 18:54   #139
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timi gdy tylko wiedział, że udało mu się uratować życie rozejrzał się dookoła, zastanawiając się czy któryś z kompanów nie potrzebuje pomocy, albo jeszcze lepiej czy któryś z bohaterów nie utracił przytomności tak aby on sam mały i chudy mógł go pojmać i osadzić w wieży i zdobyć poklask gawiedzi.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Wisienki jest offline  
Stary 10-06-2019, 00:37   #140
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda nigdy nie słyszała o czymś takim jak walki w kisielu. To specjalność ludów zachodu, które w wielkich miastach zawsze narzekały na brak rozrywki. Gdyby jednak spróbowała tej sztuki, z pewnością okazałoby się, że ma do niej talent. Godziny przestane w mule i próby złapania jakiejkolwiek ryby. Dni całe spędzone na drodze miasto - Brzeziny, z której znaczna część szła wzdłuż potoka po omszałych kamieniach. Stan równowagi nie odnosił się jakoś szczególnie do jej głowy, ale znakomicie opisywał jej ciało.

Gdy runęli z mostem prosto w niemrawą rzekę nie potraktowała tego jak zagrożenie, ale jako szansę. Szansę na ponowne zaprowadzenie porzondku. To cudaki właśnie zaburzyły odwieczny i stały rytm tego miasta i to one musiały ponieść za to karę. Jako jedna z pierwszych odzyskała gotowość do działania i ruszyła do strażniczej roboty.

- Dawać ludziska, pokażemy tym darmozjadom gdzie raki zimują - ryczała i bez wahania waliła we wszystko co cudaczne próbowało wydostać się ponad nurt rzeki.

- To złodzieje i mordercy. Co z nich zedrzecie to wasze. Oni nawet w dupie złoto pochowane majo. Bierta co się wam słusznie należy - w szale dzikim waliła, zdzierała co popadnie, żeby nie tłuc pałką bo stalowej zbroi i dalej tłukła, aż jej z zaciśniętej dłoni zaczęła cieknąć krew. Jej żądza zemsty nie nasyciła się, aż Ostatni Cudok nie stracił przytomności. Przyznać musiała, że głowa akolitki była wyjątkowo odporna na ciosy. Czy odniosła jakieś rany, nie umiała powiedzieć. Dość, że na brzegu leżały wkrótce niemożebnie obite ciała cudaków, obszarpane ze wszystkiego co cenne i gotowe do związania i zaciągnięcia do miejskiej celi.

Temu co się przyznał łeb się zetnie jako winnemu morderstwa. Resztę utarza w smole i pierzach i puści na drogę dla przestrogi.

Taki to cudaczny koniec bezmyślnego drażnienia Jagody oraz porzondku. Bo jak wiadomo ten ostatni być musi.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172