Ok, pościk zamykający tą część Kopalni wisi. Respy i spotkania po latach już w kolejnej części (przepraszam Marek, ale przy zapale Stimiego spotkanie z gnomem to jak nowa sesja
), jeśli mnie i wam nadal się będzie chciało grać. Mąż mnie wrobił w prowadzenie oryginalnej Kopalni na żywca (nawet papierową wersję PL pożyczył!), więc jest szansa, że zawenię i znów mi się zachce pisać. Ale to zależy przede wszystkim od zasobów czasowych, bo póki co robię bokami i latam z pustą taczką :/ I znów mi wiercą w domu, szlag mnie zaraz trafi...
Wszelkie uwagi co do sesji, skargi, wnioski, zażalenia można składać jak zwykledrogą pisemną
Dziękuję wszystkim za grę i do zo-sesjenia po wakacjach