Przenocować, ruszyć rano, niech Loftus gdzieś zostawi ukrytą wiadomość.
Co do pomysłu porzucenia wozu i zasuwania bez niego w góry...
Cóż. Przed nami ryzykowna lokacja pod tytułem ostatnia wiocha przed górami i wielkie zbiorowisko Granicznych, możliwe, że z jakimś ważnym oficjerem.
To mógłbym być powód zboczenia z drogi i dalszego zasuwania "bez obciążenia"... Tylko czy team będzie w stanie wyminąć pilnowaną wiochę, ominąć patrole, bo zapewne w tej okolicy będą i odnaleźć szlak w górach?
Myślę, że lepiej aktywizować postacie z przekonywaniem do solidniejszego udzielania się.
Z jednym niewątpliwie macie rację - jeżeli inwazja zbliża się do końca i następuje intensywna wywózka towaru to rzeczywiście zablokowanie przełęczy to priorytetowa i ważniejsza robota.
I niestety nie możemy tego zrobić tylko na kilka dni. Nie można też olać krasnoludów Wernycki ma tutaj masę chłopa i o ile udany sabotaż opóźni wywózkę to jej nie powstrzyma. Trzeba przekonać krasnoludy by przypilnowały przełęczy - bez tego strumień zasobów znów zacznie płynąć na południe.
Jeszcze rada dla Gustava odnośnie dogadywania się z dawi: