|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-06-2019, 07:02 | #1591 |
Reputacja: 1 | Ja jestem za tym, żeby przenocować, a ruszyć następnego dnia. Do tego czasu może uda się czegoś dowiedzieć o sytuacji w okolicy i na szlaku oraz zakupić trochę potrzebnego wposażenia (ciuchy, żarcie liny itd.). Detlef zaproponuje Guciowi (nie patrząc w jego stronę ), żeby zaproponował konwojentom naszą eskortę, skoro i tak jedziemy w tym samym kierunku. Pewnie po drodze nas napadną, ale nawet bez tych wozów by nas napadli, więc co nam szkodzi
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
04-06-2019, 16:25 | #1592 |
Reputacja: 1 | Komtur - wpisałem wcześniejsze zakupy Berta do jego karty. Morel - póki poruszacie się drogami, zwierzęta i wozy spokojnie przejdą/przejadą. Przy korzystaniu z górskich ścieżek będzie jednak tak jak Oleg mówi. O ile będziecie z nich korzystać. Pi0t - póki co nikt nie wsparł pomysłu o zostawieniu wieści, więc uznałem, że tego Loftus jeszcze nie zrobił, w razie czego doedytuję. Detlef, Stalowy - Leo tego nie zauważyła, ale założyłem że się podzieli z innymi odkryciem grobu - Wasze postaci zauważą, że wybici przez najeźdźców mieszkańcy wioski zostali pochowani przez khazadów. Hakon (i inni) - nie może tak być że tak ważna postać jest sterowana co drugą turę i botuje ilekroć trzeba podjąć decyzję. Od najbliższej kolejki Gustaw automatycznie zgodzi się na każdą propozycję innej postaci chyba, że napiszesz inaczej. @ wszyscy Skoro zaczęliście interakcje z BNami to zrobimy sobie na to dodatkową kolejkę.A ja chciałbym też poznać odpowiedzi na dwa pytania: Czy proponujecie wspólną jazdę konwojentom? Czy realizujecie plan Loftusa? Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 04-06-2019 o 16:30. |
04-06-2019, 16:58 | #1593 |
Reputacja: 1 | Pomysł z wiadomością, o ile przejdzie, to i tak dopiero po wyruszeniu z osady. I Leonora deklaruje jego wsparcie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
04-06-2019, 22:45 | #1594 |
Reputacja: 1 | Przenocować, ruszyć rano, niech Loftus gdzieś zostawi ukrytą wiadomość. Co do pomysłu porzucenia wozu i zasuwania bez niego w góry... Cóż. Przed nami ryzykowna lokacja pod tytułem ostatnia wiocha przed górami i wielkie zbiorowisko Granicznych, możliwe, że z jakimś ważnym oficjerem. To mógłbym być powód zboczenia z drogi i dalszego zasuwania "bez obciążenia"... Tylko czy team będzie w stanie wyminąć pilnowaną wiochę, ominąć patrole, bo zapewne w tej okolicy będą i odnaleźć szlak w górach? Myślę, że lepiej aktywizować postacie z przekonywaniem do solidniejszego udzielania się. Z jednym niewątpliwie macie rację - jeżeli inwazja zbliża się do końca i następuje intensywna wywózka towaru to rzeczywiście zablokowanie przełęczy to priorytetowa i ważniejsza robota. I niestety nie możemy tego zrobić tylko na kilka dni. Nie można też olać krasnoludów Wernycki ma tutaj masę chłopa i o ile udany sabotaż opóźni wywózkę to jej nie powstrzyma. Trzeba przekonać krasnoludy by przypilnowały przełęczy - bez tego strumień zasobów znów zacznie płynąć na południe. Jeszcze rada dla Gustava odnośnie dogadywania się z dawi: |
04-06-2019, 23:33 | #1595 | |
Reputacja: 1 | Może nawet i dwie wiadomości (podrzucone w różnym czasie i miejscu), zwiększy się szansa, że adresat ją otrzyma. Kwestia co w niej dokładnie napisać, czy tylko to co sugerowałem wcześniej: żeby nas przepuścił np uwiarygadniając się jako mag drużyny z oddziału Trzeciego Regimentu/kreśląc w piśmie znak kolegium/powołując się na ...? i wzmocnił ataki na Granicznych, np spróbował spalić most przez który niedawno przekroczyliśmy. Ewentualnie można próbować ustawić gdzieś spotkanie po drodze, ale to ryzykowne i raczej zbyteczne (choć można by pozyskać cenne informację, a może i alternatywne ścieżki do przełęczy). Wiadomość pozwolę ukryć Olegowi lub przy jego bierności Leo skoro deklaruje chęć pomocy. Zresztą z racji boskiego wparcia patronki wojny oraz umiejętności sztuki przetrwania zapewne lepiej wybierze miejsce pozostawienia wiadomości (gdzieś w okolicach traktu.) Istnieje możliwość, że ten mag inwigiluje osady, ale na pewnie nie co noc i niekoniecznie akurat tą. Zresztą i on by wtedy ryzykował wykryciem. Co do punktu zbiorczego, to z jednej strony dobrze było by go ominąć szerokim łukiem, z drugiej wzbudzi to dodatkowe komplikacje i będzie oznaczało porzucenie przykrywki. Choć i ona po wydarzeniach ze wcześniejszej osady może się prędzej, czy później posypać. Gorzej, że gdzieś w okolicy jest Brock i jego ludzie, co dla nas może oznaczać spory problem. Na plus jest wzmianka o tych gorylach. W roli przypomnienia Cytat:
Co do przełęczy optymistycznie założyłem, że ładunki wybuchowe które na otwartej przestrzeni potrafiły zniszczyć wieżę i spory fragment muru w sprzyjających okolicznościach zrobią takie osuwisko, że przełęcz stanie się nieprzejezdna przez tygodnie i będzie wymagała sporych nakładów, aby ją odblokować. Wersja na parę dni, to i bez ładunków by przeszła. I w żadnym miejscu nie mówiłem o olaniu krasnoludów. To dla nas i tak jedyny sensowny kierunek odwrotu. Choć możemy tym sprawić kłopot królowi Alrikowi, bo jeśli udzieli nam schronienia (a później może odpowiedzi na pytanie) będzie to oznaczało, że już nie zachowuje neutralności.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! | |
05-06-2019, 00:29 | #1596 |
Reputacja: 1 | Miałem urwanie głowy w pracy. W domu nie lepiej Nie wiem kiedy ogarnę i napiszę coś. Przynajmniej w komentarzach napiszę przed upływem terminu. |
05-06-2019, 00:38 | #1597 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Lubię jak akolitka akolituje. Lubię też czytać co z tego wynikło.
__________________ by dru' | |
05-06-2019, 20:45 | #1598 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie sprawimy kłopotów bo tylko list Elektorki powstrzymuje krasnoludy od wjazdu na Granicznych. Reakcja tych miejscowych krasi i to co mówił Lager potwierdzają to. Sojusz z Imperium jest traktowany bardzo poważnie i krasnoludzcy królowie nie raz słali pomoc Imperialcom nawet jeżeli sami mieli problemy. Z resztą... zobaczcie coś takiego... skąd Graniczni wiedzą, że mają zostawić krasnoludy w spokoju? Idąc z atakiem na Imperium przez góry trzeba się liczyć że krasie będą bronić przejścia. Skąd wiedzą, że Elektorka poprosiła aby się krasnoludy nie wtrącały do tej wojny? Dla mnie sprawa wygląda prosto - wystarczy solidny argument, aby przekonać Alrika do zajęcia się Granicznymi. Mamy taki - próba złupienia huty srebra w Meissen i śmierć krasnoludów z ręki Granicznych. Ryzyko dyplomatycznego haux pax? Wolne żarty. Dobra, ale się rozgadałem a to to temat na przyszłość. A teraz trzeba się skupić na czymś innym. Najemnicy - gdyby nie przejścia z nimi to pewnie za takie hajsy by nas ochraniali do samej przełęczy i stawali przeciw innym Granicznym. Jednak przy nieufności jaką im okazaliśmy może być różnie z ich lojalnością. Jak już wcześniej było powiedziane, jest to jednak za mała stawka by razem z nami łupili swoich kumpli. Pozbycie się ich poprzez ubicie? Za późno na to i w zbyt zaludnionej okolicy jesteśmy. Jak któryś zwieje - do widzenia. Odprawić z glejtem Parszywca? Jesteśmy w miejscu gdzie ich odprawienie może nam najbardziej zaszkodzić BO gdyby nie kwasy pewnie by nawet o nas słowem nie pisnęli. Teraz nie wiadomo. Osobiście wolałbym ich trzymać przy sobie i nie odwalać na ich oczach czy wobec nich krzywych akcji. Punkt zborny. No chyba największym problemem jest obecność Brocka. O ile może nie został posłany goniec z wieścią, że oto nadciąga Shreder to Brock zna kilka osób z naszej kompaniji. Pytanie jakie mamy stosunki z Brockiem? Wiemy że jest sprzedawczykiem, ale zarobił swego czasu dzięki Gustavowi sporo kasy pod Meissen. Pamięta ktoś jak się wtedy to zakończyło? Może, odpukać, gdyby nas Brock wypatrzył to Gucio zdołałaby go przekonać do zostawienia nas w spokoju? W moim mniemaniu powinniśmy jak najmniej rzucać się w oczy w tej ostatniej wiosce i ruszyć potem dalej na przełęcz. Tam zorientować się w sytuacji i zdecydować czy jak najszybciej angażować Karak czy najpierw sabotaż, a potem "dyplomacja". | |
05-06-2019, 22:00 | #1599 | |
Reputacja: 1 | Brock nie był głupi, zresztą będzie podejrzewał, że coś kombinujemy, a jego ludzie też mogą się wygadać. A co do rozstania to tak w ramach przypomnienia. Cytat:
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! | |
08-06-2019, 10:32 | #1600 |
Reputacja: 1 | To nie brzmi zbyt wesoło. MG! Jeżeli coś więcej będzie przy scenie w dzielnicy kransoludów to może rozegrać to na Armii Dwóch? |