- Wiele osób szuka tu pracy a równie wiele pracowników. Mam sporo ofert... Zależy czy szuka Pani bezpiecznej roboty czy też bardziej ryzykownej... bezpiecznej czy bardziej ryzykownej... Zbyt wiele tego żebym podał Pani listę. A co do pokoi to przed chwilą zwolnił się jeden... Ale jeśli woli Pani taki który nie cuchnąłby pijanym krasnoludem to też coś znajdę. Cena to dwie sztuki złota za noc.
- Rillae. – Nie było sensu i potrzeby kryć imienia. – I tak, dość już się na dzisiaj nawąchałam tego indywiduum, wolałabym nie musieć nocować w jego fetorze. – położyła na blacie pieniądze jakie znalazła przy krasnoludzie, w ostateczności mimo wyzwisk był tak miły i zafundował jej dwa noclegi. Przez chwile zastanawiała się co do pracy. Skacząc od razu na głęboka wodę można było się łatwo utopić. Z drugiej strony bezpieczne zadania zazwyczaj były nudne i mało opłacalne. Musiała „charytatywnie” zbadać sprawę medalionu, więc sensowniejsza gotówka mogła się przydać. Poza tym gdyby chciała nudnego, pozbawionego ryzyka źródła dochodów znalazłaby sobie męża. - Co do pracy to już jakiś czas temu wyrosłam z tej bezpiecznej. |