Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2019, 13:58   #55
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Vaseau tam z jeziora pod lodowcem swój bieg rozpoczyna. To nadal ta sama dolina, co w niej jesteśmy, tylko jakby jej wyższa część – wyjaśniał brat Anzelm, prowadząc awanturników z powrotem do ich lokum. – Nieco powyżej klasztoru znajduje się wysoki próg skalny, gdzieś na sześćdziesiąt łokci wysoki i nasza rzeczka tam spada wodospadem. Da się przejść, nawet konno zwierzę prowadząc, ale nic nie przejedzie. Samo Farigoule to nic ciekawego, ot górska wioszczyna pełna owiec i pasterzy. W kopalni, która po prawej stronie doliny się znajduje, rezydują krasnoludy. Dokładnie ile, to nie wiem, ale chyba niezbyt liczna to kompania. Czasem tędy przechodzą, urobek do Grunere i Parravonu na plecach niosąc. W dolinie jest też kilka samotnych gospodarstw, ale dokładnie gdzie i kto tam żyje, tego nie wiem.

- Pergaminy i inkaust z pewnością z naszych składów otrzymać możecie. Postaram się o to – oświadczył mnich. – Na wieczerzę prosił będę…

*

Refektarz klasztorny zapełnił się mnichami, którzy zajęli swoje miejsca przy stołach. Dla awanturników przygotowano miejsca tuż obok opata. Sala wypełniała się zakonnikami, a kiedy już wszyscy byli obecni, wszedł Jean-Louis i zajął swoje miejsce. Tuż obok niego siedział, poznany już wcześniej, brat Klemens. Ten, który rozpędził zgromadzenie, jakie spowodowali po przybyciu do klasztoru.

- Wszystko się udało – oznajmił Jean-Louis. – Sprzedaliśmy wszystko za dobrą cenę. Drodzy bracia, radujmy się posiłkiem i chwalmy Panią, która obdarza nas łaskami! – rozległo się szuranie i mnisi usiedli, racząc się chlebem, ratatują z warzyw i rozwodnionym winem.

- To co? – zapytał opat siedzącego tuż obok Caspara. – Z rana wyruszycie?
 
xeper jest offline