Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-06-2019, 11:23   #51
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Właśnie o takie opowieści mi chodzi. O legendy, mity i półprawdy. Wszystko co zostało w ludzkiej pamięci i zostało przekształcone przez lata i wieki powtarzanych opowieści. Chodzi o folklor – odparł Gwendoline mnich. – To nie mają być suche fakty, a żyjąca historia. A co do zakłócania spokoju zmarłych, to daleki od tego jestem. Nie chodzi mi o profanowanie czy niszczenie miejsc spoczynku zmarłych Błękitnokrwistych, a jedynie o ich udokumentowanie. Gdyby była możliwość zbadania wnętrz kurhanów, to należy to zrobić, ale niszczenie… Jestem przeciw temu.

- I takie postawienie sprawy bardzo mi się podoba – Przeor zwrócił się do entuzjastycznie nastawionego khazada. – Wiele Wam nie pomogę w kwestii identyfikacji, właśnie po to tam się wybieracie. A co do sprzętu, to jedynie muła mogę zaproponować. Gdyby potrzebny był Wam sprzęt górniczy, to być może górnicy z kopalni Grimbina mogliby Wam go wypożyczyć.

Rozległo się pukanie i do gabinetu wszedł, kłaniając się nisko młody mnich. Podszedł do przeora i wyszeptał mu coś do ucha. Jean-Pierre podniósł się i chrząknął. – Muszę prosić Was o wybaczenie. Mamy kolejnego gościa, któremu muszę poświęcić nieco uwagi. Przybył kupiec z Parravon, aby nabyć nasze sery i wino. Pozostawiam Was pod opieką brata Anzelma i zapraszam na wspólną wieczerzę.
 
xeper jest offline  
Stary 06-06-2019, 13:41   #52
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Panno Gwendoline, chyba nikt nie każe nam wchodzić do kurhanów, jeno trzeba porozmawiać z mieszkańcami doliny i ewentualnie zaznaczyć, gdzie one są, jeśli jakieś znajdziemy. Pogoda piękna, pada rzadziej, niż w Imperium. Robota prosta i jeszcze płacą za nią godziwie. To prawie jak wycieczka, niech panna nie będzie taka nadąsana.

Cyrulik najwyraźniej nie widział nigdzie minusów tego zadania, ani tym bardziej żadnych zagrożeń. Widząc jednak minę towarzyszki podróży, zrezygnował z dalszego przekonywania jej.

- Bracie Anzelmie, opowiecie nam o tej dolinie? Kopalnia krasnoludzka tam jest, jak rozumiem. Jakąś wioskę czy osadę znajdziemy? Szlak do niej przejezdny dla wierzchowców?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 07-06-2019, 19:39   #53
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Skoro mamy spisywać to przydałoby nam się kilkanaście arkuszy pergaminu, jakieś dobre piórko i atrament. Podróż nie sprzyjała moim piśmienniczym sprzętom, czy klasztor byłby skłonny podzielić się takimi zapasami? - zapytał Caspar - Chciałbym też skorzystać z kąpieli przed wieczerzą, by nie psuć apetytu braciom - dodał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 14-06-2019 o 23:27.
hen_cerbin jest offline  
Stary 07-06-2019, 20:20   #54
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Grimm nie był zbyt zadowolony z braku dostępnego osprzętu górniczego. Ale mułem nie wzgardził. Zanotował sobie w głowie, że muszą udać się do kopalni Grimbina. Dlatego poparł pytania Dietmara.

- Mnie również ciekawi ta osada górnicza, Bracie Anzelmie. Sporo tam khazadów mieszka? Może tam warto zacząć poszukiwania? Chociaż może lepiej wcześniej zajrzeć do tej wioski, nie pomnę nazwy, rozpytać o legendy o Błękitnokrwistych...
 
kymil jest offline  
Stary 08-06-2019, 13:58   #55
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Vaseau tam z jeziora pod lodowcem swój bieg rozpoczyna. To nadal ta sama dolina, co w niej jesteśmy, tylko jakby jej wyższa część – wyjaśniał brat Anzelm, prowadząc awanturników z powrotem do ich lokum. – Nieco powyżej klasztoru znajduje się wysoki próg skalny, gdzieś na sześćdziesiąt łokci wysoki i nasza rzeczka tam spada wodospadem. Da się przejść, nawet konno zwierzę prowadząc, ale nic nie przejedzie. Samo Farigoule to nic ciekawego, ot górska wioszczyna pełna owiec i pasterzy. W kopalni, która po prawej stronie doliny się znajduje, rezydują krasnoludy. Dokładnie ile, to nie wiem, ale chyba niezbyt liczna to kompania. Czasem tędy przechodzą, urobek do Grunere i Parravonu na plecach niosąc. W dolinie jest też kilka samotnych gospodarstw, ale dokładnie gdzie i kto tam żyje, tego nie wiem.

- Pergaminy i inkaust z pewnością z naszych składów otrzymać możecie. Postaram się o to – oświadczył mnich. – Na wieczerzę prosił będę…

*

Refektarz klasztorny zapełnił się mnichami, którzy zajęli swoje miejsca przy stołach. Dla awanturników przygotowano miejsca tuż obok opata. Sala wypełniała się zakonnikami, a kiedy już wszyscy byli obecni, wszedł Jean-Louis i zajął swoje miejsce. Tuż obok niego siedział, poznany już wcześniej, brat Klemens. Ten, który rozpędził zgromadzenie, jakie spowodowali po przybyciu do klasztoru.

- Wszystko się udało – oznajmił Jean-Louis. – Sprzedaliśmy wszystko za dobrą cenę. Drodzy bracia, radujmy się posiłkiem i chwalmy Panią, która obdarza nas łaskami! – rozległo się szuranie i mnisi usiedli, racząc się chlebem, ratatują z warzyw i rozwodnionym winem.

- To co? – zapytał opat siedzącego tuż obok Caspara. – Z rana wyruszycie?
 
xeper jest offline  
Stary 11-06-2019, 15:17   #56
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Cyrulik ciągle miał wrażenie, że o czymś zapomniał. Pyszna i obfita kolacja nie pomagała w myśleniu, a dodatkowo rozleniwiała. No i na szczęście nie podano już miejscowego przysmaku o intrygującym smaku. Rache był pewny, że tego sera prędko nie zapomni, a potem znienacka pacnął się w czoło.

- No wiem już! – Umilkł nagle pod spojrzeniami zaskoczonych mnichów i lekko poczerwieniał. – Nooo... ten... tego... mapa okolic i tej doliny by nam się przydała, jeśli można by prosić o takową.

Z mapą czy bez, Dietmar był gotowy wyruszyć z rana, jeśli i reszta drużyny będzie tak chciała.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 11-06-2019, 18:42   #57
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Tak, opacie, z samego rana. Po śniadaniu, jeśli pozwolicie - Caspar był zadowolony. Może i dziwne jedzenie w tej Bretonii mają, ale lepsze niż to co co jadł w domu na przednówku, a ludzie sympatyczni i mili. Nikt też nie zażądał spalenia go na stosie. Po wieczerzy udał się do łaźni, a póżniej za pozwoleniem mnichów skorzystał z biblioteki dowiedzieć się czegoś o ich celu. Co prawda nie znał bretońskiego, ale klasyczny i owszem, a ten zdarzał się czasem w religijnych i naukowych tekstach.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 12-06-2019, 12:52   #58
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Kto rano wstaje, temu Grungnii złoto daje. Takie mamy powiedzenie wśród khazadów - zaśmiał się słysząc słowa Caspara Grimm. - Rano wyruszymy, Opacie, to jest o świcie. Gdyby można prosić o wczesne śniadanie, to bylibyśmy kontent.
 
kymil jest offline  
Stary 13-06-2019, 20:08   #59
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Gwen nie mogła już nic więcej dodać. Tak w sumie to jej to odpowiadało. Jeśli tak dalej pójdzie, to z powrotem poczuje się "jak u siebie na cmentarzu", z taką różnicą, że tutaj towarzysze troszkę bardziej rozgadani. Najważniejsze jednak, że ona nie musiała się wysilać w tym kierunku.

Kobieta po zjedzeniu posiłku podziękowała i udała się do wskazanego jej pokoju. Nie pominęła przed snem odwiedzin w łaźni, gdyż podróż zapowiadała się wyczerpująca, więc z takiej okazji nie skorzystać to wręcz grzech.

Po szybkim wyszorowaniu się szarym mydłem, wykorzystała chwilę czasu aby się przespacerować i zwiedzić dostępne miejsca.

Potem już tylko sen jej pozostał, sprawdzenie ekwipunku, wyczyszczenie klingi i poprawienie jakości ostrza. Jeśli nie mogła zamknąć drzwi na klucz, to planowała zastawić je czymś. Nie ufała mnichom. Święci zawsze mieli najwięcej za uszami.
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 13-06-2019 o 20:15.
Nami jest offline  
Stary 14-06-2019, 22:42   #60
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Biblioteka klasztorna nie zachwycała swoją objętością ani zawartością. Mnisi w Maisontaal raczej nie skupiali się na kopiowaniu ksiąg czy na zgłębianiu wiedzy. Caspar spędziwszy dłuższy czas w bibliotece nie uzyskał żadnych dodatkowych wiadomości, poza to co przekazał im przełożony klasztoru i co usłyszeli od brata Anzelma. Ten ostatni, jak się okazało pochodził z tych stron i zobowiązał się do sporządzenia dla awanturników szkicu doliny rzeki Vaseau. Ową mapę miał im przekazać rankiem, przy śniadaniu.

*

Bladym świtem zostali obudzeni przez brata Anzelma, który zaprosił ich na wspólny posiłek w refektarzu. Śniadanie składało się z chleba, twarogu i jaj. Po posiłku jeszcze przez chwilę rozmawiali z opatem, który życzył im powodzenia, potem dostali prowiant i mapę, a na koniec zaprowadzono ich w okolice bramy, gdzie czekał muł. Mogli ruszać na szlak.

*

Zimne górskie powietrze szybko wygnało resztki ospałości. Pogoda sprzyjała. Słońce świeciło spomiędzy białych, puchatych obłoczków i nic nie zapowiadało zmiany aury. Szli dziarsko w górę doliny korzystając z wydeptanej, usianej otoczakami dróżki. Im bardziej oddalali się od klasztoru, tym mniej widać było śladów działalności mnichów i mieszkańców doliny. W końcu weszli w pradawny las i owionęła ich majestatyczna cisza. Wedle mapy Anzelma, po przejściu przez las powinni trafić na wodospad...

I tak się stało. Las ustąpił miejsca iglastym zaroślom, które kończyły się u stóp skalnej, ostro wznoszącej się skalnej ściany. Wysoko z góry, połyskując na kamieniach i mieniąc się kolorami tęczy spadała z hukiem woda. U podnóża ściany, w skalnej misce utworzyło się jeziorko, z którego Vaseau wypływała dalej w dół. Obok wodospadu, wykorzystując naturalne półki skalne, zakosami w górę wiła się niczym wąż ścieżka. Patrząc z dołu wydawała się niemożliwa do sforsowania nawet dla obeznanego w terenie górala. Nie mówiąc o nieprzywykłych do terenu awanturnikach i ich objuczonym bagażem mule...


Ale poza kilkoma obsuniętymi spod stóp kamieniami na ścieżce nic się nie stało i po mozolnej, trwającej dobrze ponad godzinę wspinaczce, awanturnicy stanęli u szczytu wodospadu. Tutaj dolina była dziksza, skały bardziej poszarpane, a turnie bardziej strome. Vaseau klekocząc na kamieniach, pieniąc się i falując pokonywała bystrza, aby tuż obok bohaterów runąć w kilkudziesięciometrową przepaść. Ścieżka wiodła dalej, nieco odsuwając się od strumienia i trawersując zbocze.

*

Jako że pora była już dość późna, należało rozejrzeć się za noclegiem. Do wsi pozostawał jeszcze szmat drogi, a chodzenie po górskich ścieżkach w ciemnościach było bardzo ryzykowne. I kiedy już udało się znaleźć miejsce na popas w pobliżu stosu ściętych, ogromnych pni, z wieczornej szarugi dobiegł odgłos kroków i stukot podkutych kopyt. Ktoś się zbliżał.

- My przyjaciele! – rozległ się okrzyk od strony nadchodzących. Ktoś, kto to mówił miał dziwaczny, aż śmieszny akcent: połączenie bretońskiego zaśpiewu z twardym, gardłowym sposobem mówienia charakterystycznym dla krasnoludów. – Możemy podejść?
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:44.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172