Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2019, 12:25   #37
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Templar wynurzył się z atmosfery Sualango, a przed całą załogą statku ukazała się wielka próżnia, z malowniczą purpurową mgławicą. Transporter, gdzie mógł być Reint na razie ich nie zauważył. Przeciwnicy musieli szykować się do skoku, oddalając się od wpływu grawitacyjnego planety. Starsze czy tańsze modele musiały bardziej uważać na takie drobnostki w porównaniu z zaawansowanym napędem skokowym ich fregaty. Cztery silniki z mruku przeszły w głośne pulsujące dudnienie dobiegające z maszynowni. SID poinformował, że znajdują się już w zasięgu strzału z przednich laserów.

W tym samym momencie dwa Headhuntery wykonały manewr wymijający i skierowały się pędem prosto na Templara. Ich silniki musiały działać na dopalaczu. Z dwóch myśliwców poleciały różowe iskierki, które były torpedami protonowymi. SID przy odpowiedniej procedurze obliczeniowej mógł strącić rakiety z działka obrotowego. Mogli również włączyć ekranowanie tarcz, ale na uzyskanie pełnej mocy musieli chwilę poczekać, a tylko maksymalna obrona dawała ochronę przed ładunkami protonowymi. Została jeszcze opcja manewru unikowego, jednak SID dawał tej opcji najmniejszą szansę na sukces.

Gdyby nie było tak źle dwa Z-95 oddało kilka serii w dziób Templara. Na szczęście gruby pancerz z łatwością wytrzymał uderzenia plazmy, jednak torpedy mogły wyrządzić o wiele więcej szkód. Nieco tylko wolniejsze od strzałów z działek blasterowych lada chwilę miały uderzyć w Templara.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 10-06-2019 o 12:28.
Pinn jest offline