Cedmon skrzywił się, gdy kula nie tylko połknęła ucho (które nie stanęło jej, niestety, kością w gardle), ale i zamierzała dobrać się do ekwipunku Ianusa.
Wielorękie paskudztwo było przerażająco zachłanne i wyglądało na to, że gdy zabraknie im przedmiotów, którymi mogłyby ją dokarmiać, kula zeżre swych 'gości' razem z kośćmi.
Perspektywy były niezbyt wesołe, więc by zyskać czas na przemyślenia Cedmon posłał kuli kolejny prezent - wystrzeloną z łuku strzałę.