- Tylko obuchy? Świetnie! - krzyknął Umorli, śmiejąc się szaleńczo. Ruszył do ataku, w dłoniach trzymając swój młot bojowy. Nie walczył nigdy z taką aberracją, ale jeśli jej anatomia była choć odrobinę podobna do abolethów które studiował, powinien wiedzieć gdzie i jak uderzyć. A jeśli był w błędzie... no cóż, przekona się na własnej skórze, czyż nie? |