13-06-2019, 12:09
|
#178 |
| Krew dla Krwawego Boga, czaszki dla Tronu Khorne'a!
Symbol na podłodze niepokoił, przywodził na myśl historie o przerażających wojownikach chaosu, wymordowanych wioskach, orgiach mordu. Te opowieści zawsze dotyczyły jednak bitew, wojen i najazdów, nie stolicy Imperium w czasach pokoju.
Kapłan Sigmara dobrze znał ten kształt, rozpoznawanie znaków sił zła stanowiło część jego edukacji. Ten rysunek, choć może niezbyt równy i niezbyt dokładnie wykonany, z pewnością miał przedstawiać symbol Khorne’a, jednego z bogów chaosu. Hochmeister nie był pewny czym go wykonano, choć po głowie kołatała się myśl, że była to krew ofiar. Czaszki ułożone na nim nie wyglądały na stare, a obok znaku leżały jeszcze dwie dodatkowe świece, podobne do tych umieszczonych na czaszkach.
Przeszukiwania magazynu nic nie dały. Były stąd tylko dwa wyjścia, przednie i tylnie, i jeżeli Breider nie posługiwał się magią musiał stąd wyjść jednym z nich. Gar na piecu wypełniony był ciemną wodą, na powierzchni której unosiła się szara, paskudnie wyglądająca piana. Ponurego obrazu całości dopełniały śmierdzące, zakrwawione szmaty leżące przy piecu.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |