- No troche trzeba ukopać żeby go lisy nie rozwłóczyły po okolicy. - Dodał Bosch i zabrał się z randulfem za pracę.
Kiedy dół zaczął nabierać wielkości zaczęli się zmieniać przy kopaniu. W grobie wygodnie mieściła się tylko jedna osoba. Przynajmniej jedna kopiąca osoba. Podczas jednej ze zmian Oswald stanął obok Morweny i wsparł się na swojej łopacie. - A wiec znasz się na magii. Długo byłaś szkolona? - Zapytał cicho, wpatrując się w powoli pogłębiającą się mogiłę. - Te pazury które widziałem wcześniej. Umiesz więcej? Jak zmiana formy i tym podobne? Czytałaś w jakiś księgach coś o tym?
__________________ Our sugar is Yours, friend. |