Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2019, 12:26   #1690
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał druidh Zobacz post
Na docu rozmowilismy się z Henem odnośnie sytuacji. Do przeczytania.
No to trochę zmienia sytuację i może nie będzie trzeba posuwać się do rozwiązań siłowych...

Ale na niesiłowe rozwiązanie nie mam planu, a po "ataku kruka" nie nastąpiły żadne inne działania partyzanckie. Damn. Może jeszcze jutro zdołam coś wymyślić.

Cytat:
Napisał Komtur Zobacz post
Bert to prosty żołdak i na polityce się nie zna, dla niego najważniejsze jest zablokowanie przełęczy zgodnie z rozkazem. To dziwne że wszyscy się tak rozzuchwalili w głębi terytorium wroga, a wcześniej olali atak na karawanę i eliminację wrogiego generała.

Wydaję PS na przekonywanie.

Edit: Jeśli wróg kupi bajeczkę o szaleństwie Leo (co z resztą widać), to Bert krzyknie coś że trzeba łapać więźnia i będzie starał się do niego dotrzeć pierwszy. Może uda mu się dowiedzieć kim jest, szepnie coś o pomocy i być może da mu nóż, tak by nikt nie widział.
Nie żeby coś ale już napisałem że robienie z Leo wariatki skończy się eliminacją Leo?
Chciałbyś podróżować w towarzystwie wariata który przy pomocy kruka zabił dwóch twoich kompanów, rozwalił wóz i prawie pozbawił konwojowaną personę życia?
Puściłbyś to płazem?


Podsumowując:
1. Leo szła za wszystkimi namawiając kruka, więc nikt nic konkretnego nie widział.
2. Kruk wykoleja wóz. Giną woźnice, przewożony jest zagrożony upadkiem z wysokości.
3. Leo krzyczy że to zdrada, że zasadzka i że mamy uważać - i najpewniej dzięki PPkowi przekona do swojej racji Granicznych.
4. Bert krzyczy że Leo to wariatka i niech ktoś ją uspokoi. Ma zamiar rzucić się do pomocy przy wiszącym na drzewach wozie.
5. Gustav nakazuje aresztować Leo, robi zamieszanie i kupuje reszcie czas.
6. Loftus splata magię i przy okazji krzyczy do Galeba że ten miał z czymś rację. (Piot, nie zaznaczyłeś że szedłeś za wozem, lub że magujesz sobie za osłoną czegokolwiek)

Na miejscu Granicznych wziąłbym teraz broń w łapy, miał na oku nas, posłał może trzech ludzi do odzyskania człowieka wysuwającego się z wozu, a resztą bym zażądał wyjaśnień - czyli w praktyce:
obstawa będzie się ustawiać tak by w razie czego każdy mógł w nas walić - obecnie utrudniają sobie nawzajem i utrudniają im wozy.

Hen, co z tym Krukiem. Ptaszysko dalej przed karawaną się unosi czy znikło?

EDIT

Na obecną chwilę skoro nasz jedyny stealth-nuker wyrywa się do przodu to bardzo słabo to wygląda.
Plan opierał się na daniu szansy Bertowi i Loftusowi czasu na pokryjome przygotowanie się do starcia. No i przydzielenia wrogiej formacji na pół by nie mogli walczyć z nami wszyscy na raz i by reszta mogła wziąć swój sprzęt do walki.
Obaj krzyczą... :/ słabo

Może Kruk zacznie mordować Granicznych i jakoś to przeżyjemy? XD
 
Stalowy jest offline