Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2019, 13:05   #581
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Zamieszanie, konsternacja, krzyki, krew i rżenie koni.

Oleg był tak samo niespokojny, jak jego wierzchowiec, który zaczął rzucać głową i tańczyć w miejscu. Jeździec starał się uspokoić zwierzę jednocześnie odruchowo oddalając się od czoła pochodu szukając jakiejkolwiek drogi ewakuacji. Nawet jeśli miałaby to być droga w przepaść, choć pobliskie leśne ostępy wyglądały bardziej kusząco.
`Byle nie dać się zamknąć`. Oleg znał siebie i wiedział, że spanikuje, a wtedy zrobi coś głupiego. Lepiej było się niespostrzeżenie usunąć tak na wszelki wypadek. Nieco przestrzeni za plecami zawsze działało kojąco.

Nie zdecydował się więc na wykonanie rozkazu i z żalem w oczach jedynie pokręcił przecząco głową, gdy koń stawiał kolejne, nerwowe kroki wstecz. Niestety dziś nie był dobry dzień na bohaterstwo i odwagę. Spojrzał za siebie by ocenić szanse ucieczki.

Aktualnie mogło się zdarzyć absolutnie wszystko. Oleg jednak nie koniecznie chciał brać w tym udział, ani nawet obserwować ze zbyt bliska.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 21-06-2019 o 13:14.
Morel jest offline