21-06-2019, 19:41
|
#187 |
|
Liwia była pewna jednej rzeczy - że nie chce czekać na Breidera w tym przeklętym magazynie. No i, prawdę mówiąc, nie wierzyła, by Karl miał się tu pojawić jeszcze tej samej nocy. Ale została zaskoczona...
Wraz z pojawieniem się kultysty pojawiła się szansa na zmianę ich sytuacji. Trzeba było zachować spokój i działać rozważnie dlatego mimo ogromnego zniecierpliwienia, Liwia ostrzegła Konrada, by ten mógł ukryć swoją obecność i działać z zaskoczenia.
Konrad machnął ręką na znak, że widział, a potem zniknął jej z oczu. Natychmiast poszła w jego ślady, a gdy tylko kultysta wszedł do magazynu i ona pospieszyła, podobnie jak Konrad, w tamtą stronę. |
| |