Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2019, 23:23   #77
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Noemi zaciskała dłonie na kierownicy z całych sił starając się skupić na prowadzeniu auta. Nasłuchiwała odgłosów ze stacji starając się rozpoznać czy w powietrzu nie ma teraz jakiegoś znajomego z wojska. Jakimi siłami musiało dysponować to cholerne Luftwaffe? Nerwowo stukała palcami w kierownicę nasłuchując i jadąc nieco wolniej by przy tym całym szaleństwie nie spowodować jeszcze wypadku. Musieli dotrzeć do celu, musieli upewnić się, że kuter nie dotarł do portu macierzystego. Potem zobaczy się co dalej.

W Eemshaven wysłała Olivera i Geaorge by rozejrzeli się po porcie, a sama dała sobie chwilę na złapanie oddechu. Z uwagi na płeć nigdy nie wylądowała na froncie jednak… pamiętałą chłopaków z piechoty, z lotnictwa… wodniaków. Przymknęła oczy udając, że odpoczywa i dając sobie chwilę nad zapanowaniem nad nerwami.

Czekając na powrót chłopaków układała w głowie plany. Wątpiła by wyruszanie na wodę miało większy sens. Jeśli nasi przechwycą wodę, centrala na pewno na im znać. Jeśli niemcy… łatwiej im będzie spróbować przejąć towar na lądzie.

Tak jak się spodziewała znaleźli kuter rybacki z odpowiednimi numerami i była niemal pewna, że to nie ten, którego szukają. Na łodzi, która była we Francji farba była świeża. Byłam pewna, że muszą ruszać dalej. Do tego okazało się, że tutejszy kuter od kilku dni nie wychodził w morze. Oto oryginalna 56-tka.
Szansa na to, że samoloty zestrzeliły odpowiednią łódź była niewielka. Że angielskiej marynarce uda się przejąć ewentualny zatopiony towar jeszcze mniejsza. Za to, że wodę mają niemcy… to było niemal pewne.

- Ruszymy do portu w Delfzijl i tam odpoczniemy - Zgadzała się z towarzyszami. Wszystkim im należał się odpoczynek. - Proponuję by przespać się jedną… może dwie godziny i ruszyć dalej. Jedno z nas mogłoby się przeprawić drogą morską do Emden i sprawdzić port. Drugiego z was podrzucę do Groningen i stamtąd ruszy pociągiem. Ja od transportuję stację do Oudezijl i tam przekroczę granicę. Spotkamy się w Leer około 10-tej i ruszymy do Wilhelmshaven. Ale najpierw… Delfizjil i drzemka. Prześpijcie się chwilę.
 
Aiko jest offline