Sadim rzucił czar na brata w chwili, gdy Umarli natarł wbijając młot głęboko w obłe ciało. Geny pisnęła cicho.
-
Nie wiem! Ale brzmi dobrze!
Tymczasem Arthmyn cisnął płomień, a imra… uderzyła. Włożyła w ten cios załą swą furię i nienawiść, jaka została w jej sercu… Cały gniew i frustrację i… Przecięła istotę na dwoje… Kosturem. Na podłogę wylała się fala śluzu i organów wewnętrznych przypominających ludzkie. Kennick opalił resztki…
Umorli i sadim usłyszeli tylko
„Moi. Moje. Moi. Każdy. Moje” i szept znikł.
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija