Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2007, 19:55   #40
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Blacker zadowolony z nowo doznanych przeżyć podszedł powolnym krokiem do okna, po drodze zbierając rozrzucone fragmenty zbroi, kopniakiem wrzucając pod łóżko zestaw ostrzy. Gdy otwarł okno, by wywietrzyć wszechobecny zaduch dwa bełty wpadły przez okno. Jeden miał widać za zadanie go trafić, drugi służyć za ,,posłańca dobrej nowiny". I tak było w rzeczywistości


"Kat stanie się ofiarą... moja zemsta jest prosta... Trucizna jest już w twym organizmie. Najpierw kaszel i zawroty głowy... później wymioty... krwawienie z oczu i uszu... wreszcie ból sprawi że sam wyrwiesz sobie wnętrzności... Jedyne antidotum mam ja. Znajdź mnie jeśli chcesz żyć... czas ucieka a masz tylko tydzień... Z wyrazami szacunku K."


Cholera! Za co on się mści! Każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie wie, że winnym nie jest kat, mimo że to on sprawia ból, lec ten, kto jest zleceniodawcą. I to na nim powinno się wywrzeć zemstę, nie na kacie! Jednak zamachowiec, albo ten kto go wynajął był głupcem, a inteligentne dysputy z samym sobą w tej sytuacji raczej na niewiele się zdadzą. Tydzień życia... Z opisanych objawów pewnie o wiele mniej, gdyż przez rozkosz bólu wcześniej utraci nad sobą kontrolę. Trzeba się śpieszyć, działać szybko i wielotorowo.


Najpierw, po schowaniu obydwu bełtów to czegoś, przez co się nie zrani zebrał elementy swojej zbroi płytowej z podłogi. Ta zbroja, wykonana z ciemnej stali miała swoją ponurą sławę. To w niej jego dziad, zwany Krwawym Liszem był najgorszym ze wszystkich mistrzów tortur, w tej samej zbroi jego ojciec, Gargantuł wykonywał swój popisowy numer, czyli ścięcie dwóch leżących obok siebie osób naraz. Ta sama zbroja należała teraz do niego. W niej odprawiał wszystkie bardziej prestiżowe egzekucje, to w niej często brał udział w pojmaniach. Wielu ludzi widząc go w tej zbroji zastanawiało się ,,Czy on idzie po mnie?".


Teraz ta zbroja, być może pomoże mu w zdobywaniu nowych kontaktów. Trzeba się śpieszyć!


Szybkim krokiem zszedł po schodach, dudniąc stalowymi buciorami. Na biegi w takim ciężarze nawet on wolał sobie nie pozwalać, zbyt szybko by się zmęczył. Ta litera K i ton listu sugerowały, że zleceniodawca chce być odnaleziony. Najpierw, na wszelki wypadek trzeba ruszyć do alchemika, by zbadał recepturę trucizny i stwierdził, co jest na nią antidotum. To mogłoby być cenną wskazówką. Żeby nie tracić czasu, którą najpewniej poświęci na badania musi znaleść rejestr wszyskich swoich ofiar i zleceniodawców, którego kopię najpewniej będzie mógł znaleść w tutejszym archiwum i wyszukać wszyskich na K. Oj, trochę ich będzie...
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline