Kurde. Myślałem żeby Galeb poszedł z Olegiem, ale jeżeli dam krasnoludzkie słowo i znajdziemy zbiega to będę musiał go przyprowadzić.
Nie po to prosiłem Pramatkę o przebaczenie, by teraz znów robić taki numer.
Oleg musiałby ostro nakombinować, by w razie znalezienia Galeb nie był tego świadom.
Zgadzam się z przemyśleniami Gobiego. Odchudzenie osłabi nas, ale z drugiej strony małe porządki się przydadzą. Może ktoś inny poczuje się do roli face'a drużyny :P
Na przykład Galeb... jak mu usuną blizny, odrośnie broda i nauczy się nie patrzeć na wszystkich wilkiem :P