|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-06-2019, 17:47 | #1721 |
Reputacja: 1 | Ja myślę o czymś innym, ale to tylko takie tam brodate rozważania Na chwilę obecną mamy w składzie 3 NPCów, z czego 1 jest całkiem istotnym elementem naszej wesołej gromadki BG z racji tego, że jest jej formalnym dowódcą :P Teoretycznie współtworzą siłę oddziału, ale w praktyce pozostała 6tka jest pozostawiona sama sobie - w końcu MG prowadzący NPCów nie będzie grał ze sobą, a aktywni gracze nie mają wpływu na działania NPCów (trudno wydawać rozkazy własnemu dowódcy) - pomijam tutaj niuanse takie, jak gaar i te de . O ile wcześniejsza ograniczona aktywność Hakona regularnie stwarzała kłopoty (brak decyzyjności), to teraz mamy apogeum (kompletny brak decyzyjności). I coś mi mówi, że to się niespecjalnie zmieni w obecnym kształcie oddziału. Może zatem zmieńmy kształt oddziału pozostawiając w nim aktywnych graczy? Gra przyśpieszy, poziom frustracji BG (i graczy) spadnie i jakość postów się poprawi (tak se założyłem... ). Obecna sytuacja oddziału temu sprzyja - wkurzeni Graniczni oczekują rekompensaty za zniszczony wóz, śmierć wozaków/ochroniarzy i ucieczkę więźnia. Całkiem spójne z treścią sesji byłoby, gdyby Gustaw w asyście Waltera i Diuka zastąpili zabitych i pomogli w transporcie, a sam sierżant obiecałby uregulowanie należności za straty (czyli gruszki na wierzbie, jak to wielokrotnie w sesji robiła ta postać) już po przekroczeniu granicy. W efekcie rozwiązalibyśmy dwa duże problemy, a pozostałaby kwestia dalszego wypełniania misji i ew. poszukiwań zbiega. Do tych dwóch spraw moglibyśmy się umówić po odjeździe konwoju Granicznych. Co Wy na to? Jeśli Wam to pasuje, to uwzględnię złożenie takiej propozycji (top sikret) w jutrzejszym poście.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... Ostatnio edytowane przez Gob1in : 25-06-2019 o 17:49. |
25-06-2019, 17:52 | #1722 |
Reputacja: 1 | Ja tylko do tego fragmentu się odniosę: od dłuższego już czasu aktywni gracze komenderują NPCami z oddziału. Ale całość sugestii warta rozważenia i w kolejnej części odchudzę oddział. |
25-06-2019, 19:43 | #1723 |
Reputacja: 1 | Kurde. Myślałem żeby Galeb poszedł z Olegiem, ale jeżeli dam krasnoludzkie słowo i znajdziemy zbiega to będę musiał go przyprowadzić. Nie po to prosiłem Pramatkę o przebaczenie, by teraz znów robić taki numer. Oleg musiałby ostro nakombinować, by w razie znalezienia Galeb nie był tego świadom. Zgadzam się z przemyśleniami Gobiego. Odchudzenie osłabi nas, ale z drugiej strony małe porządki się przydadzą. Może ktoś inny poczuje się do roli face'a drużyny :P Na przykład Galeb... jak mu usuną blizny, odrośnie broda i nauczy się nie patrzeć na wszystkich wilkiem :P |
25-06-2019, 21:40 | #1724 | |
Reputacja: 1 | Przyznam, że mam zgryz z odpisem. Miotam się, a przez to zwlekam choć to pewnie potem się zemści. Przejście na drugą stronę przełęczy i tam próba siłowego przejęcia więźnia to samobójstwo (pamiętając, że na jej szczycie Graniczni mają posterunek). Nawet jeśli go odbijemy, to nie wrócimy z nim tą samą drogą. Do tego będziemy mieli na głowę pościg Granicznych, będziemy w kleszczach. Z Olegiem wysłał bym Waltera, wysoka zręczność, średnie OGD + przekonywanie (żeby uciekiniera przekonać do współpracy, zaproponować, że się go zaprowadzi do twierdzy khazadów, a nie w ręce granicznych - jedyna sensowna droga żeby nie wpaść Granicznym w ręce), ma wspinaczkę oraz spostrzegawczość. Od biedy mogę i ja iść. Przekonywanie + spostrzegawczość i luneta. Jedno i drugie wedle potrzeby mogę wzmocnić magicznie. W skrajnym przypadku wykupie też magię powszechną - podniebny chód (gdyby miało to coś pomóc). Tak czy inaczej bez PP w sensownym czasie go nie odnajdziemy. Cytat:
Propozycja Gob1ina ma pewne plusy, jeden NPC gubił się w tłumie, teraz jest ich ilość wpływa na rozgrywkę. Choć mam propozycję jej modyfikacji. Gorzej fabularnie, może lekko naciąganie ale częściowo tłumaczy nasze naradzanie się w komentarzach. Po wydarzeniach z Krukiem i usłyszeniu o wartości uciekiniera Gustaw w asyście Waltera i Diuka głośno łamią umowę o doprowadzeniu ładunku i khazadów do twierdzy. Spróbują poszukać uciekiniera (jeśli go znajdą, to go dostarczą do twierdzy). Tym sposobem dzielimy się, ale nie robimy problemu dla MG z odpisywaniem dla dwóch oddzielnych grup. Zwyczajnie za jakiś czas dowiemy się tylko, czy to się powiodło czy nie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! | |
25-06-2019, 22:07 | #1725 |
Reputacja: 1 | Kwestię odchudzenia grupy pozostawmy MG. Przychylam się do posłania z Olegiem Waltera. Galeb wykręca się, że on nie ma zamiaru bardziej się ładować w te graniczne sprawy niż już i tak musi. Poza tym Walter ma PPka.. (a nawet PPki!) hmm... Walther PPka... jakoś tak spoko brzmi. To pewnie przeznaczenie! Edit. MG! Właśnie bo nie rozumiem do końca na jakich zasadach Graniczni chcą za tego Ritera hajs zwracać. Biorą od nas wóz, kuce i złoto a jeżeli zwrócimy im Ritera to oddadzą nam hajs? Gdzie i kiedy? Teraz ruszają a ewentualnie zwrócą hajs przez jakiś posterunek... Nie wiem... Na podstawie glejtu lub umowy? Lub okupu za szlachcica? Ostatnio edytowane przez Stalowy : 25-06-2019 o 22:50. |
25-06-2019, 22:57 | #1726 |
Reputacja: 1 | No nie wiem, czy możemy korzystać z PP od NPCetów. Błędnie interpretowałem, że Graniczni są wściekli bo przeszło im koło nosa z 2 tys koron, ale chcą tylko wóz... Ale chyba wyrzucę część PD w jednorazowa akcję i dorzucę do tego PP. Jutro tylko spróbuje złapać MG, a potem mnie powiesicie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
26-06-2019, 00:47 | #1728 |
Reputacja: 1 | Za von Rudgera nie Ritera. Ja ich jeńcem nie zostałem i wątpię żeby mnie na tyle wycenili xd Teoretycznie wóz i wierzchowce (wszystkie?) w pewnym momencie będą nam przeszkadzały. Złoto rzecz nabyta choć to my mieliśmy łupić a tu wszyscy łupią nas... I ponownie zrobi się straszny problem z udźwigiem. Możliwe że w ramach PP i przekonywania machnęli by ręką i ruszyli dalej każąc się nam trzymać od nich z dala. Ale albo nic nie zrobię albo na swój sposób powtórzę akcje Leo. Ptaszysko będzie tylko ciut większe od Kruka xd Tyle że to już nie pisząc z tele.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
26-06-2019, 06:35 | #1729 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
2. Pewnie będzie. Krasnoludy nadrabiają w górach braki prędkości tym, że reszta idzie wolniej by nie być wymęczona. Co do złota... heh... bywa. W tej sesji można się obłowić jak w mało której... ale można i stracić bo nie jedziemy low-profile przygody. A udźwig... trzeba było więcej ćwiczyć, czarokleto! Nie ma lipy, jedziesz z hantlami! 3. Nie wiem co zdołamy wytargować za PPka, ale i tak z tego złota teraz nie korzystamy (a można było np. na łapówki wydawać!) 4. Cóż... wywalenie całego konwoju w przepaść z obstawą rozwiąże nasz problem w pełni! Mam nadzieję, że nie o to ci chodzi bo pewnie też ostro zostanie poobijany ważniejszy więzień... chyba że obstawy ostanie się tyle, że zdołamy ich wybić :P | |
26-06-2019, 07:57 | #1730 |
Reputacja: 1 | Niezależnie od tego, czy grupa się rozdzieli, czy nie mamy problem z brakiem faktycznego dowódcy w nagłych sytuacjach (np. akcja Leo). Prawie każdy z graczy ma jakiś pomysł na to, co wtedy BG powinni zrobić i albo każdy robi coś na własną rękę (zwykle niwecząc tym samym plany innych), albo kończy się na deklaracjach „ja bym zrobił to i to” i praktycznym braku działania. Musimy mieć formalnie kogoś, kto jest władny zdecydować albo za każdym razem pytajmy wroga, czy da nam chwilę na naradę jak go sprawniej ubić i czy w ogóle Dowodzący musiałby dawać deklarację (w komentach) zaraz po poście MG, żeby reszta nie tworzyła postów w stylu „zrobię to, jeśli pójdziemy tam, albo tamto, jeśli nie pójdziemy” domyślając się co postanowi dowódca (który swoim postem może skasować wszystkie deklaracje graczy postujących wcześniej od niego, bo się jednak nie domyślili ) Już raz Gustaw był odsunięty od bezpośredniego dowodzenia (Meissen), skoro ma być czasowo nieobecny, to można zrobić to ponownie pod pretekstem wkroczenia na krasiowe ziemie (w końcu Gucio sobie nagrabił i nic u brodaczy nie uzyska). Jeśli chcecie więcej rozwiązań siłowych, to Detlef może ponownie przejąć lejce, jeśli więcej myślenia to Galeb, Loftus czy Truskawa, jak więcej niespodzianek to Leo lub Oleg
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |