Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2019, 00:57   #496
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Mandragora powoli zaczynał się czuć jak juczny muł. Nie żeby bardzo cierpiał z powodu znajdowania tak wielu ciekawych przedmiotów, ale w jego małym plecaku zwyczajnie brakowało na wszystko miejsca. Gdyby chociaż nie targał ze sobą sterty mikstur i innych alchemicznych wytworów to może udałoby mu się wszystko spakować. Zamiast tego zmuszony był decydować co zostawi, a co weźmie ze sobą. Ostatecznie postanowił wziąć medalion i magiczny zwój, który zamienił w swoim bandolierze na jeden z tych które posiadał.

Po krótkim namyśle zastąpił ostrze które wykuł mu Raileyn na nóż, jako że zawsze był nieco bardziej zręczny niż silny. Spodziewał się że z tą bronią będzie sobie radził nieco lepiej, choć żałował utraty zasięgu jaki zapewniało dłuższe ostrze. Nie chcąc pozbywać się broni permanentnie zrobił nieco porządku w swoim plecaku, wyrzucając z niego butelkę rumu, co pozwoliło mu zapakować do środka miecz, który ledwo, ledwo się zmieścił.

Dobrze przygotowany do dalszej akcji podszedł do ostatnich drzwi, gotów sprawdzić co się za nimi kryje.

Akcja/ruch: podnoszę medalion (zakładam że się mieści w slocie na błogosławieństwa?), wyrzucam zwój widmowego sługi i na jego miejsce pakuję piekący promień, miecz długi wkładam do plecaka, wyrzucam z niego butelkę rumu, w slot broni do walki wręcz wkładam gwiaździsty nóż.
Po tym wszystkim sprawdzam ostatnie 2 pary drzwi, jeśli za nimi niczego ciekawego nie ma to spróbuję wszystko co wyrzuciłem zapakować do juk Shadowmista i poprowadzę konika do przedsionka twierdzy.
 
Zaalaos jest offline