Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2019, 19:09   #497
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Axim upadł ponownie, kiedy piekielny ogar, którego trzymał w swoich szczękach, wyparował niczym mgła. Opór ustąpił a wielki kot przewrócił się na bok. Wszystko, co działo się wokół wydawało się rozmyte. Światło gasło a dźwięki mieszały się.

Walka była skończona. Balkazar ochronił Sybill a ona zniewoliła potężną kapłankę pod jarzmem Wszechstwórcy. Udało im się, pomimo tego jak nikłe mieli szanse. Czy mogli już wracać do domu?

Jarnar przymrużył oczy, oddychając płytko. Próbował ze wszystkich sił, ale nie potrafił utrzymać otwartych powiek. Nie mógł nawet poruszyć ogonem. Za kilka chwil miał się wykrwawić i odejść do Wszechstwórcy, jeśli taka była jego wola. Być może czekała tam już na niego rodzina Axima. Rodzice, którzy przez niesfornego chłopca mieli górę problemów i siostra, która zmarła, zanim zdążył zdobyć pieniądze na jej leczenie.

Lwi pysk wygiął się jakby w lekkim uśmiechu. Nie czując już bólu, zamknął oczy, oddając się czekającej tuż za rogiem ciemności.

 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline